Rozebrany na polecenie inspektora nadzoru budowlanego most na Włodawce już jest odbudowywany. Saperzy z dęblińskiej Twierdzy potrzebowali na to niespełna trzech miesięcy.
11.10.2009 14:40
Dla żołnierzy z dęblińskiego I Batalionu Drogowo-Mostowego budowa mostu była dobrym ćwiczeniem. Zbudowali saperską konstrukcję ustawioną na drewnianych palach i wzmocnioną stalowymi szynami. Szeroka na 6 m praktycznie ma nieograniczoną nośność.
– Zdążyliśmy już pożegnać żołnierzy – mówi Jacek Żurawski, sekretarz miasta. – Ich przełożeni wrócą do nas we wtorek na obchody 65 rocznicy sformowania w naszym mieście II Warszawskiej Brygady Saperów. Uroczystość ta będzie znakomitą okazją do przekazania i otwarcia nowego mostu. Spodziewamy się też gości z II Mazowieckiej Brygady Saperów w Kazuniu, Śląskiego Okręgu Wojskowego oraz Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Ze swojej strony gospodarze miasta przygotowali dokumentację techniczną i zgromadzili materiały budowlane. Miasto wzięło też żołnierzy na swój garnuszek, zapewniając im dach nad głową, wyżywienie i paliwo. Wszystkie związane z tym wydatki nie powinny przekroczyć 300 tys. zł.
Gdyby włodawianom przyszło zaangażować cywilną firmę, wydatki na budowę mostu byłyby niewspółmiernie większe. Przede wszystkim, poza saperami, nikt już nie projektuje ani nie wykonuje mostów drewnianych. Tymczasem za metalową, czy żelbetonową konstrukcję należałoby zapłacić kilka milionów złotych.
Nowy most jest jeszcze zagrodzony zaporami. Znikną, kiedy nadzór budowlany wyda pozwolenie na jego użytkowanie. Tym niemniej piesi i rowerzyści już z niego korzystają. Cieszą się szczególnie właściciele ogrodów działkowych, położonych po drugiej stronie rzeki. Skorzystają także turyści, którzy z Włodawy będą mieli otwartą drogę nad graniczny Bug.
– I Batalion Drogowo-Mostowy za zgodą ministra obrony narodowej skierował do Włodawy Sztab Generalny – mówi ppłk Sławomir Lewandowski, rzecznik prasowy Wojsk Lądowych. – Dla żołnierzy to było dodatkowe szkolenie w warunkach naturalnych – mówi. – Wojsko wykonuje wiele takich prac. Zazwyczaj warunkiem jest dobra współpraca samorządów z jednostkami MON.
Akurat ten warunek włodawianie spełniają idealnie. Wciąż pamiętają o \"swoich” saperach i utrzymują z nimi kontakty. W mieście stoi Pomnik Sapera, a miejscowy Zespół Szkół Zawodowych nosi imię II Warszawskiej Brygady Saperów. Razem ze spadkobiercami patrona, we wtorek, będzie obchodził 30-lecia nadania tego imienia.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze