Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Plantatorzy agrestu, czarnej porzeczki i czereśni liczą zysk

Agrest, czarna porzeczka i czereśnia – to owoce, które w tym roku przyniosły plantatorom największy dochód. Na jednym hektarze plantacji można było zarobić od 20 do 40 tys. zł.
Plantatorzy agrestu, czarnej porzeczki i czereśni liczą zysk
Mieliśmy nadzieję, że malina lenia w tym roku będzie droższa. Tym bardziej, że część roślin przemarz
– Ci co mają roku agrest lub czarną porzeczkę to w tym roku królowie rynku – mówi Tomasz Solis, wiceprezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej. – Owoce porzeczki można było sprzedać w cenie od 5 do 5,20 zł za kg. A przy dobrej uprawie można było zebrać nawet 15-18 ton z hektara. Według plantatorów w naszym województwie, te liczby są grubo przesadzone. – Z hektara można było zebrać najwyżej 10 ton. My z pół hektara mieliśmy 2,5 tony czarnych porzeczek. Odmiany, które miały dużo owoców w ubiegłym roku, w tym roku obrodziły już gorzej – mówi pani Małgorzata z powiatu kraśnickiego. – Górne wyniki produkcyjne zdarzają się bardzo rzadko. Bardziej prawdopodobny jest zbiór tych owoców na poziomie 10 ton od hektara – dodaje Janusz Chudzik z Wilkołaza Dolnego, właściciel firmy prowadzącej skup owoców. Chudzik potwierdza jednak, że zarówno na czarnej porzeczce jak na agreście w tym roku można było sporo zarobić. – Za kilogram agrestu skupy płaciły od 2,50 do 3,40 zł za kg – mówi. Czyli przy zbiorze na poziomie 8-12 ton z hektara można było zarobić od 20 tys. zł. do nawet 40 tys. zł. To był dobry sezon dla wczesnych odmian czereśni. – W hurcie kg owoców kosztował od 4,50 do 8 zł – mówi Solis. Podobnie było w przypadku truskawki. Za odszypułkowane owoce płacono producentom od 4,0 do 5,5 zł/kg, a za truskawkę deserową od 5,0 do 6,5 zł/kg. Sadownicy cieszą się z tegorocznych zysków, ale jak przewidują, za rok już tyle nie zarobią. – Gwarantuję, że w przyszłym roku cena za czarną porzeczkę będzie dużo niższa – mówi Solis. – Moim zdaniem będzie się kształtować w granicach 0,40-0,50 zł/kg. Nie pokryje to kosztów produkcji, więc za pieniądze zarobione w tym roku rolnicy będą musieli utrzymywać swoje plantacje przez kolejne lata. W gorszej sytuacji są ci, którzy uprawiają maliny. Straty liczą m.in. plantatorzy z powiatu kraśnickiego, które jest malinowym zagłębiem. Według wstępnych szacunków w regionie Kraśnika zebrano maksymalnie 60-70 proc. tych owoców. Powód? Ulewne deszcze, które nie tylko pogorszyły jakość, ale również uniemożliwiły zbiór. – Plantacje przestały się już opłacać – stwierdza Zofia Bieniecka z Popkowic, gmina Urzędów, która maliny uprawia od ponad 25 lat. – Środki ochrony roślin są drogie, do tego trzeba zapłacić ludziom, którzy pomagają przy zbiorze. Gdyby cena za kg malin była w granicach 3 zł, to można by mówić o tym, że koszty uprawy nam się zwróciły. A żeby coś zarobić, malina musiałaby kosztować 4,50-5 zł. Tymczasem cena za kg maliny letniej na skupach wahała się w granicach od 1,60 zł do 2,80 zł/kg. Teraz to 2 zł.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama