Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Złoża bursztynu czekają na wydobycie. Brakuje pomysłu

Na Lubelszczyźnie jest bursztyn. Problem w tym, że wciąż nie ma sensownego pomysłu na badanie złóż i późniejszą ich eksplorację.
Złoża bursztynu czekają na wydobycie. Brakuje pomysłu
- Z tego, co od trzech lat obserwuję wynika, że wszelkie nasze zabiegi związane z obecnością bursztynu mają charakter burleski - mówi dr Lucjan Gazda z Politechniki Lubelskiej i chełmskiego PWSZ. - W tym roku mija 100 lat od znalezienia bursztynowego skarbu w Basonii (gm. Józefów nad Wisłą). Ocalała tylko jego część. Resztę kowal, który go znalazł wrzucał do paleniska, aby mu ładnie pachniało. Obawiam się, że jeśli chodzi o bursztyn, to obecna wiedza lubelskich samorządowców niewiele odbiega od tej, jaką przed wiekiem prezentował kowal z Basonii.

Na Lubelszczyźnie poza przypadkowymi znaleziskami bursztynu zaczęto szukać metodą odwiertów. Zdaniem dr Gazdy to był błąd, gdyż wiertło jeśli nawet napotykało na bursztyn, to go niszczyło. Niewłaściwe są także badania metodą hydrauliczną. Rujnują pokłady i nie pozwalają należycie ich ocenić. Dlatego najbardziej racjonalne wydają się metody górnicze sprowadzające się prac odkrywkowych.

Dr Gazda zżyma się i na to, że samorządy żądają od firm zainteresowanych poszukiwaniem bursztynu słonych opłat już na etapie badań. Podaje przykład Australii, gdzie firmy zainteresowane poszukiwaniem danego surowca na tym etapie płacą symboliczne 100 dolarów.

Doktor jest jednym z uczestników dwudniowej konferencji naukowej organizowanej przez Katedrę Budownictwa chełmskiego PWSZ pod hasłem "Lubelski bursztyn - znaleziska, geologia, złoża, perspektywy, założenia”.

Zdaniem prof. Józefa Zająca, rektora PWSZ podejście samorządowców do bursztynu nie wynika ze złej woli, ale z niewiedzy i braku wiary w możliwości, jakie daje obecność tego surowca na Lubelszczyźnie. Konferencję zwołał po to, aby to podejście zaczęło ulegać zmianie.

- Nasza konferencja ma służyć określeniu aktualnego stanu wiedzy oraz kierunków i sposobów dalszych niezbędnych badań nad lubelskimi zasobami bursztynu - mówi prof. Zając. - Z założenia potraktowaliśmy to wydarzenie jako spotkanie nauki, samorządów, organów koncesyjnych i kontrolnych, potencjalnych inwestorów oraz instytucji opiniotwórczych.Przemytnicy podejmują coraz więcej prób przemytu bursztynu do naszego kraju. W 2013 r. funkcjonariusze Izby Celnej w Białej Podlaskiej udaremnili wwóz do Polski 75 kg bursztynu, to w roku następnym na swoim koncie zapisali już około 170 kg. Ostatnie dwie próby miały miejsce w nocy z wtorku na środę. Podróżni bursztyn ukryli pod odzieżą. Jeden z nich, kierowca samochodu ciężarowego wpadł w Hrebennem. Miał 4 kg jantaru.

Drugi z przemytników został skontrolowany w Zosinie. Część pięknych, dużych kamieni ukrył w siedzeniach mercedesa, a resztę miał… na sobie. W sumie przewoził 2 kg surowca. Upierał się, że był tylko kurierem.

Bursztyn można legalnie wwieźć na terytorium Polski i Unii Europejskiej pod warunkiem zgłoszenia go do odprawy i opłacenia należności przywozowych. (bar)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama