Zapisy w nowym studium zagospodarowania przestrzennego praktycznie uniemożliwiają budowę wielkiego kompleksu SPA w okolicach kazimierskich kamieniołomów. Obiekt o pow. 16 tys. mkw. chce budować lubelski deweloper Zana House.
– Kupiliśmy działki budowlane, przygotowaliśmy koncepcje biznesowe, przeprowadziliśmy kosztowne badania archeologiczne i geologiczne. Przygotowaliśmy projekty budowlane i uzyskaliśmy szereg niezbędnych opinii i uzgodnień. Trwało to 5 lat – wylicza mec. Bartłomiej Hejnar, przedstawiciel inwestora.
Mec. Hejnar podaje, że to wszystko kosztowało ok. 6 mln zł. – Uzyskaliśmy zaświadczenie burmistrza Kazimierza Dolnego o zgodności naszej inwestycji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego – podkreśla Hejnar. – W ubiegłym roku Rada Miejska uchwaliła nowe studium. Zmieniła w nim przeznaczenie naszych działek, uniemożliwiając dalszą realizację inwestycji.
Skarga wojewody
Zastrzeżenia do zapisów w studium ma także wojewoda lubelski. W połowie lutego złożył skargę w tej sprawie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
– W naszej ocenie uchwała w sprawie studium została podjęta z istotnym naruszeniem trybu uchwalania jego zmiany określonego w przepisach ustawy – informuje Małgorzata Tatara z zespołu prezydialnego Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Ze zgromadzonej w sprawie dokumentacji planistycznej wynika bowiem, że uwaga zgłoszona do zmiany studium przez właściciela jednej z działek nie została rozpoznana przez Radę Miejską, wbrew obowiązkowi wynikającemu z ustawy.
Co na to kazimierscy radni? – Opinię w tej sprawie przygotowuje nasz prawnik. Do czasu otrzymania tego dokumentu nie chcielibyśmy tego komentować – mówi Piotr Guz, przewodniczący Rady Miasta w Kazimierzu Dolnym. – 17 marca odbędzie sesja poświęcona m.in. tej sprawie.
Jak tłumaczy burmistrz miasteczka, studium opracowała zewnętrzna firma na zlecenie urzędu miasta.
– Pracowała nad nim firma zewnętrzna, której zapłaciliśmy, i komisja urbanistyczna. To był cały proces. Nie jest tak, że rada coś sobie wymyśliła, celowo wprowadziła błędy i to uchwaliła – podkreśla Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Co do zaświadczenia, na które powołuje się inwestor, to rzeczywiście zostało ono wydane. Uznaliśmy wówczas, że zapisy w planie zagospodarowania pozwalają na wydanie takiego oświadczenia. Plan to jednak co innego niż studium.
Zapisy w studium zagospodarowania przestrzennego to jeden z wątków sporu wokół budowy SPA, o którym pisaliśmy wielokrotnie.
Kolos w kamieniołomach
Kompleks ma powstać na działce o powierzchni 2 hektarów w pobliżu kazimierskich kamieniołomów. Budynek zaprojektował lubelski architekt Bolesław Stelmach, a jego powierzchnia to aż 16 tys. mkw.
Znajdą się tam: Termy-SPA, Medical SPA, hotel (42 pokoje), sale na ok. 500 osób, restauracje, bar i kawiarnia. Całość będzie przykryta dachem porośniętym roślinnością. Co ciekawe w kompleksie zaprojektowano parkingi podziemne tylko na 77 miejsc. Zdaniem inwestora, ta liczba „na razie jest wystarczająca”. Przyznaje jednak, że docelowo parkingi pojawią się też na zewnątrz. Petycję sprzeciwiającą się planom inwestora podpisało 500 mieszkańców miasteczka.














Komentarze