Lubelscy koszykarze ze względów oszczędnościowych przedłużyli wyprawę nad morze do kilku dni. W niedzielę zmierzyli się z rezerwami Trefla Sopot, a w poniedziałek z Politechniką Gdańską. Oba spotkania wygrali.
(micbec)
09.03.2015 19:00
W niedzielę od początku toczyła się walka punkt za punkt, ale z delikatnym wskazaniem na podopiecznych Przemysława Łuszczewskiego, którzy przez większą część meczu utrzymywali minimalne prowadzenie. Wygrali trzy pierwsze kwarty i przed ostatnią odsłoną byli w komfortowej pozycji. Przegrali ją jednym punktem, ale w całym spotkaniu zwyciężyli 66:60.
– Przede wszystkim to było brzydkie spotkanie. Pierwsze co przyszło nam do głowy w szatni po tym meczu, to wstyd, że wynik był taki a nie inny. Trefl wystawił bardzo młodych zawodników, nie było tam żadnych indywidualności, których powinniśmy się bać, a w zasadzie przez cały mecz się męczyliśmy. To było całkowite przeciwieństwo spotkania sprzed tygodnia z Asseco – powiedział dla oficjalnej strony swojego klubu skrzydłowy lubelskiego zespołu Dawid Myśliwiec.
Znacznie trudniejszy mecz przyszło rozegrać im wczoraj, gdy na przeciwko stanęli znacznie bardziej doświadczeni gracze Politechniki Gdańskiej. Akademicy musieli mierzyć się nie tylko z rywalami, ale przede wszystkim ze zmęczeniem, rozgrywając drugie spotkanie w ciągu 24 godzin. Z obu pojedynków wyszli obronną ręką, a kluczowa okazała się trzecia kwarta, wygrana przez Stalmę 25:13.
Komentarze