Zaskakujące ogłoszenie znaleźliśmy wczoraj w internetowym portalu z anonsami. \"Zatrudnię kierowcę Posła na regularnej linii autobusowej. Wymagana legitymacja poselska. Gotowość przyjmowania mandatów, bez żadnych badań, zaświadczeń, kursów, psychologa itp. Lublin, tel. 661…” – czytamy. To nie żart.
– Chciałem zaprotestować jako zawodowy kierowca. Posłowie mają zamiar podwyższyć kary za przekroczenie prędkości. Ale to my mamy płacić mandaty, a oni pozostają bezkarni – oburza się pan Robert (nazwisko do wiadomości redakcji).
Jaką pensję oferuje? – Poseł mógłby dostać u mnie dwa razy tyle, co zwykły kierowca – 6 tys. zł na rękę. Szybko mi się zwróci – śmieje się przedsiębiorca (w Sejmie poseł ma 9 892 zł brutto uposażenia i 2473 zł diety parlamentarnej – red).
Sejm i Senat bez wniosków od ITD
Kilka dni temu \"Dziennik Gazeta Prawna” ujawnił, że Inspekcja Transportu Drogowego nie wysyła do Sejmu i Senatu wniosków o ukaranie parlamentarzystów przyłapanych przez fotoradary. Dlaczego? \"Bo system nie jest jeszcze doskonały” – odpowiada enigmatycznie ITD.
Informacja wywołała w mediach burzę.
O parlamentarzystach-piratach informuje jedynie policja: za pośrednictwem prokuratora wysyła pismo do marszałka Sejmu. Następnie marszałek pyta sprawcę, czy sam zgodzi się na uchylenie immunitetu.
W przypadku odmowy sprawa trafia do komisji regulaminowej, która rozstrzyga sprawę. Pomysły na zmianę procedury pojawiają się od kilku lat, ale na razie nie przyniosły efektu.
Jedynie marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapowiedziała w ubiegłym tygodniu, że \"będziemy nowelizować ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, która pozwoli bezpośrednio po zdarzeniu uiścić mandat przez posła (...)”.
– Oczywiście jestem \"za”. Parlamentarzysta powinien zachować się jak każdy obywatel, a nie chronić za immunitetem – mówi poseł Jacek Czerniak (SLD).
– Dla bezpieczeństwa i społecznego odbioru sprawy zmiana procedury mogłaby być dobra. Tylko powinna dotyczyć wszystkich korzystających z immunitetu: parlamentarzystów, dyplomatów, sędziów, prokuratorów – podkreśla Małgorzata Sadurska z PiS.
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości:
do 10 km/h: do 50 zł
o 11-20 km/h: od 50 do 100 zł
o 21-30 km/h: od 100 do 200 zł
o 31-40 km/h: od 200 do 300 zł
o 41-50 km/h: od 300 do 400 zł
o 51 km/h i więcej: od 400 do 500 zł
Reklama
\"Zatrudnię posła jako kierowcę. Bo na drodze jest bezkarny\"
Zatrudnię posła jako kierowcę - takie ogłoszenie dał właściciel firmy przewozowej. Oferuje parlamentarzyście 6 tysięcy złotych miesięcznie. Na rękę
- 07.01.2013 18:41

Reklama













Komentarze