Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

\"Biały obrus, wyłączona telewizja\". Wierni dostali instrukcje, jak przyjąć księdza

Powinien być krzyż, świece i Pismo Święte. Telewizor i radio powinny być wyłączone – taką informację dotyczącą przyjmowania duchownego w domu otrzymali wierni z parafii pw. św. Michała Archanioła w Lublinie.
\"Biały obrus, wyłączona telewizja\". Wierni dostali instrukcje, jak przyjąć księdza
Ks. Janusz Kozłowski, duchowny ze Świdnika popiera inicjatywę duchownych z Lublina (Maciej Kaczanowski / Archiwum)
- Po raz pierwszy otrzymaliśmy takie wytyczne. To tak, jakby nikt nie wiedział, jak przyjmować księdza w domu – oburza się pani Anna z parafii św. Michała Archanioła. – Kartkę z informacją dotyczącą wizyty duszpasterskiej otrzymaliśmy razem z opłatkiem.

\"Stół nakryty białym obrusem, krzyż i dwie świece, Pismo Święte (…) na drzwiach domu kredą piszemy K+M+B 2013” – czytamy w informacji z parafii.

Duchowni proszą też, aby wyjść po księdza (…) \"Po zakończeniu wizyty w naszym domu, odprowadzamy księdza do sąsiada” – czytamy. W czasie wizyty powinny być wyłączone telewizor i radio.

– Takie informacje podajemy co roku – wyjaśnia ks. Arkadiusz Paśnik, proboszcz lubelskiej parafii pw. św. Michała Archanioła. – Bo księdza przyjmują nie tylko ci, którzy wiedzą jak to zrobić. Są też tacy, którzy wcześniej tego nie robili. Zgłaszają się do nas osoby, które o to właśnie dopytują – mówi i dodaje: Piszemy pewien szablon. Wiadomo, że jeśli księdza przyjmuje osoba starsza lub schorowana, to nie będzie nikt od niej wymagał, aby odprowadzała księdza.
– W naszej parafii taka informacja nie miałaby racji bytu. Parafianie wiedzą, co przygotować – zaznacza ks. Jan Kiełbasa, proboszcz parafii pw. św. Bartłomieja Apostoła w podlubelskiej Niedrzwicy Kościelnej. – Choć na wsi są też nowe wyzwania. W ciągu 2–3 lat sprowadziło się tutaj kilka rodzin z miasta. Nie ma z nimi żadnego kontaktu. Ich sąsiedzi mówią, że ci ludzie księdza nie przyjmują.

Poza informacją, jak przygotować się do wizyty duszpasterskiej duchowni z parafii pw. św. Michała Archanioła wyjaśniają też parafianom, że ofiary będą przeznaczone na remont dachu kościoła.

Uprzedzają jednocześnie, że datki są dobrowolne i że brak możliwości dania ofiary nie powinien być powodem nieprzyjęcia księdza.

– Ja pochodzę z bardzo biednej rodziny – mówi ks. Paśnik. – Moja mama bardzo często, aby nie przyznawać się do swojego ubóstwa, nie otwierała drzwi księdzu. W szkole kłamałem, że wizyta duszpasterska u nas była. W czasie wizyty nikogo nie można przymuszać do złożenia ofiary. W naszej parafii nie ma też żadnych stawek czy to za ślub, czy też mszę.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama