Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Atak na Tekturę jak zamach na ludzkość

Prokuratura: Po marszu prawicowej organizacji zaatakowali klub walczący o prawa mniejszości.
Atak na Tekturę jak zamach na ludzkość
Siedziba \"Tektury” dzień po ataku ( Jacek Świerczyński/Archiwum)
Obrzucenie kamieniami i butelkami lubelskiego klubu \"Tektura” prokuratura uznała za przemoc z powodu przynależności politycznej. Oskarżyła 18-latka o przestępstwo z kategorii \"przeciwko pokojowi i ludzkości”.

– To nie był zwykły wybryk chuligański – uważa Szymon Pietrasiewicz, współzałożyciel \"Tektury”. – Miał związek z naszą aktywnością, walką o prawa człowieka i mniejszości. Środowiska ekstremalne uważają nas za wroga.

Na ławie oskarżonych zasiądzie 18-letni Konrad B. 13 grudnia 2011 roku brał udział w marszu zorganizowanego przez Obóz Radykalno Narodowy, który miał upamiętnić ofiary stanu wojennego. Uczestnicy marszu złożyli wieńce pod pomnikiem ks. Popiełuszki. Około godziny 20. pojawili się przed klubem \"Tektura” przy ul. Wieniawskiej, prowadzonym przez Stowarzyszenie Inicjatyw Twórczych.

Według prokuratury, wśród około 10 osób, które tam przyszły, był Konrad B. Najpierw chciał wejść do klubu. Mówił, że przyjechał z Berlina i potrzebuje noclegu. Rozmawiał z prowadzącymi klub przez drzwi. W \"Tekturze” nikt mu nie uwierzył, zwłaszcza, że obok niego stali zamaskowani mężczyźni.

Skończyło się na tym, że nieproszeni goście obrzucili klub butelkami i kamieniami wykrzykując hasła: \"raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę”. Powybijali szyby w oknach. Potem sobie poszli.

Prokuratura oskarżyła Konrada B. o przemoc wobec osób z powodu ich przynależności politycznej i udział w zbiegowisku, którego uczestnicy dopuścili się zamachu na budynek Stowarzyszenia Inicjatyw Twórczych. Na pierwszym przesłuchaniu Konrad B. przyznał się do winy, potem zmienił zdanie. Twierdził, że po marszu ONR poszedł do domu.

– Nie jest członkiem ONR, nie był przez nas inicjowany – zapewnia Marian Kowalski, jeden z liderów ONR. – Nasza uroczystość została rozwiązana na ul. Królewskiej. Proszę nie wiązać nas z zajściami pod \"Tekturą”. Doszło do nich dwie godziny po marszu. My poszliśmy na Stare Miasto na pizzę.

Początek procesu w połowie lutego. Za przestępstwo z kategorii \"przeciwko pokojowi i ludzkości” Konradowi B. grozi do pięciu lat więzienia.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama