Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Barbara Wybacz o przyszłości ACK \"Chatka Żaka”

Rozmowa z Barbarą Wybacz, nowym dyrektorem Akademickiego Centrum Kultury UMCS \"Chatka Żaka”.
Barbara Wybacz o przyszłości ACK \"Chatka Żaka”
(Maciej Kaczanowski)
• Pieniędzy na kulturę jest mało. Jak je pozyskiwać? To dobry pomysł, żeby pracować z profesjonalistami, którzy zawodowo zajmują się ich zdobywaniem?

– To jest jedna z dróg, którą można, a nawet należy obrać. Teraz inaczej się nie da. Nikt z nas nie jest osobą wszechmocną. Rolą zarządzającego instytucją kultury czy projektem jest dobrać sobie odpowiedni zespół osób, które są sprawnymi ekspertami, także w dziedzinie pozyskiwania środków finansowych. A ponieważ są specjaliści, którzy potrafią poruszać się po rynku finansowym i jednocześnie są wrażliwi na sztukę, potrafią przekonać potencjalnych inwestorów, że liczy się nie tylko produkt krajowy brutto, ale także społeczna odpowiedzialność biznesu, która nie jest tylko politycznym sloganem, ale przekłada się na realne korzyści dla donatorów.

• Na czym polega społeczna odpowiedzialność biznesu?

– W Polsce jest to wciąż młode zjawisko, które w krajach zachodnich funkcjonuje od wielu lat. Tak to jest: wszyscy jesteśmy częścią rynku. Także kultura, która ma swój monetarny wymiar. Podlegamy takim samym procesom, jak firma, której głównym celem jest zysk. Ponieważ tak już jest, że świat kręci się wokół pieniądza, nie chodzi o to, żeby z tym walczyć, ale żeby znaleźć wspólne pole działania biznesu i kultury i zrobić coś dobrego. Społeczna odpowiedzialność biznesu otwiera firmy, które walczą o zysk, na społeczeństwo. To nie jest tylko dawanie miejsc pracy i produkowanie towaru, który możemy kupić. To coś znacznie więcej.

• Co?

– Dawanie poczucia istnienia w wspólnej przestrzeni. Przekłada się to bezpośrednio na sponsorowanie różnych działań kulturalnych, ale także sferę działań czysto społecznych. Obszar ogólnego dobra i niewymiernych korzyści jest dostępny dla wszystkich. Ktoś ma pieniądze, bo jest dużym potentatem – chce się tymi pieniędzmi podzielić. Dzięki temu zyskuje coś, czego nie da się kupić. Zaufanie i dobre imię marki.

• Dużo jest w tej chwili osób czy firm, które zajmują się zderzeniem kultury z biznesem?

– Jest mało, ale coraz więcej. My się w Polsce dopiero tego uczymy. Trochę inaczej wygląda to \"w świecie”, trochę inaczej wygląda to w stolicy, gdzie wiele firm ma swoje siedziby i czuje się związana z miejscem lokacji swojego przedsiębiorstwa, a co innego u nas, na Wschodzie, gdzie tych firm prawie nie ma. Ale mamy lokalnych, swoich przedsiębiorców. A naszą misją – ludzi kultury – jest ich przekonać, że w miarę możliwości warto dzielić się. Bo im nie zbywa, a dla nas trochę może oznaczać naprawdę wiele.

• Barbara Wybacz ma dobrą markę. Potrafi pisać projekty i skutecznie pozyskiwać pieniądze, czego dowodem jest Ośrodek Rozdroża?

– Pracowałam tam cztery lata, głównie organizując festiwal Open City. Wciąż uczestniczę w przygotowaniu tego festiwalu. Nie mogłabym tego festiwalu zostawić z dnia na dzień. Mamy wysoko postawioną poprzeczkę: w tym roku do współpracy zaprosiliśmy Andę Rottenberg. To jest najwyższa marka.

• Gdzie pani nauczyła się skuteczności w pozyskiwaniu pieniędzy?

– Uczyłam się trochę sama, ale nic się nie robi samo i samemu. Zawsze jest tak, że trzeba mieć wokół życzliwe osoby i umieć skupiać dookoła siebie osoby, które są specjalistami w różnych dziedzinach. Mam to szczęście, że takie osoby poznałam, pracując w różnych branżach. Po studiach podjęłam pracę u radcy prawnego i biurze nieruchomości. Tam stawiałam pierwsze kroki w biznesie. Poznawałam mechanizmy rynkowe, poznałam też wiele osób. Potem pracowałam dla firmy, która zajmuje się organizacją konferencji, szkoleń i różnego rodzaju eventów. Tam jest inny system pracy niż w instytucji kultury czy urzędzie, pracuje się dużo szybciej. W terenie, ciągle na obcym gruncie. Ale dzięki temu nie mam w sobie oporu, żeby wyjść zza biurka, pójść i poprosić. Dużo dały mi studia na kierunku dyplomacja kulturalna w Collegium Civitas. Zderzyłam swoje doświadczenia z innymi ludźmi, którzy pracują w kulturze, w całej Polsce. Od Zachęty, przez Krakowskie Biuro Festiwalowe, po Wrocław. Mogliśmy skonfrontować swoje umiejętności i okazało się, że w Lublinie wcale nie jest tak źle. Mamy podobne doświadczenia, podobne możliwości, więcej zapału, tylko nieco mniej kasy. I dlatego musimy lepiej sobie radzić.

• Miała pani zajęcia z Pawłem Potoroczynem, szefem Instytutu Adama Mickiewicza. Czego się pani od niego nauczyła?

– Ze studiami wiązałam dwa główne cele: zdobyć kontakty i skonfrontować swoją wiedzę oraz umiejętności z tym, co się dzieje na rynku. Poznałam niezwykle charyzmatyczną osobę, która wie, czego chce i która umie to argumentować. Od Pawła Potoroczyna nauczyłam się pewności siebie i umiejętności stawiania na swoim
.
• Co zadecydowało, że wystartowała pani na szefa Chatki Żaka?

– W konkursie na to stanowisko startowałam po raz pierwszy dwa lata temu. Wtedy się nie udało. Ale było to cenne doświadczenie. Kiedy ogłoszono konkurs po raz drugi, postanowiłam wystartować, wygrać i podjąć się misji. Bo moja funkcja ma charakter misyjny. Wystartowałam w konkursie starsza, z większym doświadczeniem i skutecznie przekonałam komisję.

• Będzie pani współpracować z innymi instytucjami?

– Oczywiście. I będę dbała o mój ogródek. A jak każdy będzie dbał o swój, to obraz naszego miasta będzie lepszy. Z korzyścią dla wszystkich. Oczywiście, że jest konkurencja, bo dostajemy pieniądze z tej samej puli. Ale konkurencja nie jest niczym złym. Jeśli każdy będzie robił dobre projekty, to ogólne wrażenie powróci do nas ze zdwojoną siłą. Dobra marka Lublina przełoży się na nasze indywidualne korzyści. Po drugie, duży może więcej. I jeśli chcemy startować po naprawdę duże pieniądze, to wiadomo, że sami nie mamy takich szans. Ale jeśli się połączymy, to nawet szorstkie przyjaźnie mogą przynieść dobre korzyści i czasami warto zawiesić indywidualne ambicje. Musimy sobie wciąż powtarzać i tego się uczyć, że pracując w sektorze publicznym, w instytucji kultury, nie pracujemy dla siebie, nie robimy tych rzeczy, które lubimy, tylko robimy to, co jest społecznie oczekiwane. Także te potrzeby i oczekiwania mamy kształtować.

• Czyli sztuka dla ludzi?

– A dla kogo, jeśli nie dla ludzi. Sztuka, za którą stoi idea i narracja. Bo jeżeli będziemy robić rzeczy puste, nawet jak będą to wspaniałe koncerty i wystawy, a nie pójdą za nimi zmiany społeczne, to nie wzbudzimy głodu i pragnienia rzeczy wartościowych, a wysokim poziomie, wśród naszych odbiorców. To my musimy przekonać ludzi, żeby chcieli się z nami odpowiedzialnie identyfikować.

• Chatka Żaka to legenda. Co pani zostawi, co zmieni?

– Tu dzieje się wiele dobrego. Ale poszczególne projekty wymagają profesjonalnego marketingu i dobrej promocji. Być może nowego profilowania. O tym wszystkim rozmawiam z moimi współpracownikami. Wciąż istnieje duży potencjał miejsca. Za chwilę otworzy swoje podwoje inkubator medialno-artystyczny, który rozpocznie nową erę Chatki Żaka i całego uniwersytetu.

• Czyli?

– Współpraca w zakresie nowych mediów, studio telewizyjne, nowa siedziba Radia
Centrum, wielofunkcyjna sala multimedialna, nowoczesne sale dydaktyczne. Teraz przed nami wielkie zadanie, wypełnienia tej przestrzeni wartościową i równie innowacyjną treścią. I to jest po części zadanie dla mnie. Budżet Chatki jest, jaki jest, więc cudów nie obiecuję. Na pewno ten rok będzie rokiem przejściowym, kiedy na nowo będziemy budować tożsamość tego miejsca. Przy wsparciu zaplecza merytorycznego, którym jest uczelnia. Będą festiwale i koncerty, będzie codzienna działalność warsztatowa dla studentów, miejsce na ich debiuty, pierwsze sukcesy i porażki. A wracając do dyplomacji. Jeśli nie będziemy przekonani o tym, co mówimy, jeśli to, o czym mówimy, nie będzie miało pokrycia w rzeczywistości, to żadna dyplomacja nie pomoże. To będzie tylko populizm. Dlatego wychodzimy od faktów, patrzymy, na czym stoimy i wiemy, dokąd mamy pójść. Jeśli wiemy, jakie są nasze korzenie, to nic nas na tej drodze nie ograniczy.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama