– Plac bardzo się zmieni – zapowiadał ponad rok temu Michał Piotrowicz, ówczesny zastępca burmistrza Świdnika. Mówił, że przebudowa umożliwi swobodny dostęp do placu z każdej strony. – Łatwiej będzie poruszać się też osobom niepełnosprawnym, na całym placu zostanie wymieniona nawierzchnia – opisywał.
Rzeczywiście, plac wygląda inaczej. Kamienna nawierzchnia została wymieniona na betonową. Tyle że na placu pojawił się właśnie ciężki sprzęt i robotnicy, którzy skuwają dopiero co położoną nawierzchnię.
– Wygląda na to, że wyborcze fajerwerki zakończyły się katastrofą – komentuje radny miejski Mariusz Wilk, szef opozycyjnego klubu radnych Świdnik Wspólna Sprawa. – Przypomnę swoje słowa: początkujący adept szkoły budowlanej będzie wiedział, że nawierzchnia wykonana w tej technologii po prostu się rozpadnie. Pytanie tylko, czy po kolejnej zimie znowu trzeba będzie skuwać beton?
– Część nawierzchni jest skuwana, ponieważ wykonawcą źle ją wykonał – wyjaśnia Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika ds. inwestycji i rozwoju. – Tych robót nie odebraliśmy. Skończyła się zima i firma może wejść z powrotem na budowę i wykonać poprawki.
Wykonawca frezuje dolną część placu. – I wyleje tam nowy beton. Do tego dojdą punktowo poprawki w miejscach, gdzie mieliśmy zastrzeżenia. Za te roboty miasto nie płaci – podkreśla Dmowski.
Wykonawca poprawia również pasaż wzdłuż budynku. – Rozwiązania projektowe nie satysfakcjonowały właścicieli lokali, dlatego poleciliśmy poprawienie tego fragmentu – wyjaśnia zastępca burmistrza. – Rozważamy również wstąpienie na drogę sądową wobec projektanta w celu uzyskania zadośćuczynienia za opóźnienie prac oraz błędy w projekcie.
Jak długo potrwają prace? – Mają się zakończyć do 20 kwietnia, ale po rozmowie z właścicielem firmy myślę, że roboty te zostaną wykonane przed tym terminem – dodaje Dmowski.
Przebudowa placu Konstytucji 3 Maja kosztowała ponad 10 mln zł, z czego 8,2 mln zł to unijne dofinansowanie.
Komentarze