Zdalne nauczanie miało być prowadzone do 29 listopada. Już informując o tej decyzji mówiono jednak o tym, że powrót do szkolnych ławek będzie zależeć od sytuacji epidemiologicznej.
- Byliśmy nakłaniani do otwarcia szkół. Zdecydowaliśmy, że będzie kontynuacja zamknięcia szkół do 23-24 grudnia – poinformował podczas sobotniej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Przerwa świąteczna może być w praktyce dłuższa, bo wiele szkół korzystając z tzw. godzin dyrektorskich wprowadziła w harmonogramach roku szkolnego wolne nawet od 21 grudnia. Po świętach i Nowym Roku dzieci już nie wrócą do nauki, bo od razu rozpoczął się zimowe ferie. Zgodnie z wcześniejszymi założeniami w województwie lubelskim miały one trwać od 1 do 14 lutego. To już termin nieaktualny.
- Podjęliśmy decyzję o tym, że ferie, czyli przerwa edukacyjna w szkołach będą skumulowane w jednym okresie: między 4 stycznia, a 17 stycznia - powiedział Morawiecki. Tłumaczył, że ferie odbywają się zwykle w różnych województwach w różnym czasie po to, by ruch turystyczny w gospodarce był większy. Tym razem ma być jednak inaczej. – Apeluję by nie zamawiać wyjazdów, nie wyjeżdżać za granicę, bo może się okazać, że będzie potrzebna kwarantanna po powrocie, żeby siedzieć w domu, by przerwać łańcuch zakażeń, by ta mobilność była jak najmniejsza.
Wśród innych ograniczeń obowiązujących uczniów utrzymany został zakaz przemieszczania się dzieci i młodzieży poniżej 16. roku życia. Od poniedziałku do piątku (w dni nauki szkolnej) w godzinach 8-16 mogą poruszać się oni jedynie z rodzicem lub opiekunem prawnym. Nie dotyczy to dzieci idących do szkoły lub na praktyki.













Komentarze