Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przegląd tygodnia. Może Spielberga zaprosić do Świdnika?

Jaki jest sposób na zagospodarowanie skweru abp. Józefa Życińskiego i co jest Dziurasik Park?
Przegląd tygodnia. Może Spielberga zaprosić do Świdnika?

Autor: Maciej Kaczanowski/YouTube

PONIEDZIAŁEK

Twarde i długie negocjacje w sprawie 30-letniej dzierżawy miejskich gruntów (11,6 hektara) pod Lubelską Akademię Futbolu zakończyły się pełnym sukcesem – pochwalił się lubelski Ratusz. Prywatna spółka należąca do jednego z najbogatszych Polaków Zbigniewa Jakubasa ma płacić miastu czynsz w wysokości 4600 zł netto miesięcznie, czyli jakieś 4 grosze za metr.

No i wykiwał

WTOREK

Uważaj na siebie, to nie horror – to droga wzdłuż lasu. Dziurasik Park 2017 rok. Dworcowa, Świdnik, droga do Lublina…” do tego zdjęcie dziurawej jak ser drogi. W ten sposób rowerzyści ze Świdnika nabijają się z drogi, która drogę tylko przypomina.

Ogrodzić, podłączyć prąd, wpuścić jakieś egzotyczne zwierzęta, np. królewskiego jelenia z Parczewa, i zaprosić Spielberga

ŚRODA

Dunajowanie, czyli specjalny zwyczaj kolędowania z gminy Łukowa, zostało uznane za niematerialne dziedzictwo UNESCO. Kolędnicy – młodzi kawalerowie – chodzili od domu do domu, ale wybierali tylko te, gdzie były panny na wydaniu. W zamian dostawali pieniądze i jedzenie. Potem kupowali za to wódkę i się bawili.

Przynajmniej się wyjaśniło, po co tyle łazili po mrozie i zdzierali gardła

CZWARTEK

Aktywiści spod znaku ruchów miejskich utyskiwali przed lubelskim Ratuszem, że kasa na prywatny klub żużlowy to i owszem, zawsze się znajdzie, a na kulturę, na przykład plenerowe festiwale, to dramat i wołanie na puszczy. Na koniec konferencji prasowej powiedzieli coś o terrorze żużlowym w Lublinie i się rozeszli.

Aktywiści powinni zorganizować I Festiwal Kultury Żużlowej. Dofinansowanie z Ratusza murowane

PRZEBÓJ TYGODNIA

Jest niewielki, położony w centrum Lublina, nosi imię abp. Józefa Życińskiego, którego przed prawie 10 laty wylewnie żegnali nasi miejscy dobrodzieje. Ale ci dobrodzieje od kilku ładnych lat skąpią kasy na choćby postawienie tabliczki z patronem skweru, nie mówiąc już o remoncie. Całe pół miliona zł, które były już uwzględnione w prezydenckim projekcie budżetu miasta na przyszły rok, zostały przez włodarza ostatecznie wykreślone.

Gdyby chodziło o wysypanie skweru żużlem, to pieniądze by się znalazły


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama