Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Podczas prac przy budowie szpitala znaleziono ludzkie kości. To byli żołnierze, tylko jacy?

Na razie nie można wykluczyć ani żołnierzy walczących podczas I, ani tych z II wojny światowej. Szkielety ludzkie, odkryte podczas prac przy szpitalu powiatowym w Kraśniku, gdzie w przeszłości mieściły się koszary 24. Pułku Ułanów, muszą być poddane jeszcze analizie antropologicznej, bo archeolodzy zakończyli już swoje prace na miejscu znaleziska.
Podczas prac przy budowie szpitala znaleziono ludzkie kości. To byli żołnierze, tylko jacy?
Prace archeologiczne były prowadzone przez około dwa tygodnie

Autor: Dominik Szulc

– Odkryliśmy trzy mogiły, w których zostało pochowanych 7 osób – mówi archeolog Rafał Niedźwiadek z firmy Arche z Lublina, który razem z archeologiem Jackiem Tkaczykiem prowadził badania w dzielnicy lubelskiej Kraśnika. – Wszyscy mieli dość słabe wyposażenie. Przy jednym szkielecie odnaleźliśmy guziki ułożone w sposób sugerujący mundur. Dwa inne szkielety miały odłamki po pociskach. I dodaje: – Do tego, aby powiedzieć coś więcej o tych zmarłych, potrzebna jest jeszcze analiza antropologiczna

Guziki i naboje

Znaleziska zostały odkryte podczas prowadzenia prac ziemnych, związanych z budową skrzydła szpitala, gdzie ma powstać nowa kraśnicka porodówka. Obecnie oddziały ginekologiczny, położniczy i neonatologiczny funkcjonują w dzielnicy fabrycznej Kraśnika. Po zakończeniu wszystkich robót i odbiorach mają być przeniesione do nowego pawilonu, dobudowanego do głównej siedziby szpitala przy ul. Chopina.

– Podczas prowadzonych przez ok. 2 tygodnie prac archeologicznych zostały odnalezione też luźne kości, które znajdowały się poza jamami grobowymi, głównie w warstwach nasypowych – dodaje dr Dominik Szulc, pochodzący z Kraśnika historyk PAN, społeczny opiekun zabytków powiatu kraśnickiego. – Moim zdaniem, ta ziemia została nawieziona w to miejsce w trakcie budowy szpitala powiatowego, czyli w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych poprzedniego wieku. Wówczas ten teren, na którym znajduje się kraśnicka lecznica (przy ul. Chopina – przyp. aut.) był praktycznie o metr niższy. Zaś rumosz skalny – nawieziona ziemia – pochodził z wykopów pod budowę szpitala.

Odnalezionych zabytków jest niewiele. – Poza kilkoma guzikami mundurowymi i kilkoma bieliźnianymi jest jeszcze kilka haceli do podków, a także kilka nabojów. Wszystko to objęte dość zaawansowaną korozją – mówi dr Dominik Szulc.

Dlatego też na razie niewiele można powiedzieć o zmarłych – do jakiej należeli armii i kiedy zostali pochowani. – Jeden z tych nabojów znalazł się w ziemi, którą zasypano grób. Czyli w trakcie zasypywania zmarłego, któremuś z żołnierzy, którzy wykonywali tę czynność, ten nabój musiał wypaść. Dlatego teraz trzeba ustalić datę produkcji tego naboju, żebyśmy wiedzieli, po jakim momencie doszło do zasypania mogiły – wyjaśnia dr Szulc. – W tej chwili nie wykluczamy ani I, ani II wojny światowej, dlatego że jeszcze w trakcie samych badań archeologicznych, pojawiły pewne wskazówki sugerujące zarówno I, jak też II wojnę światową. Jednakże moim zdaniem groby powstały w jednym czasie. Teraz trzeba będzie rozstrzygnąć, podczas której było to wojny.

Na wnioski za wcześnie

Zdaniem historyka PAN, „materiał historyczny może być pomocny, ale nie rozstrzyga on sprawy”.

– Zachował się szkic pochodzący z 1949 r., na którym w tym dokładnie miejscu zaznaczono lokalizację mogiły zbiorowej ok. 200 jeńców sowieckich. Tyle że w tym miejscu nie ma aż tylu szkieletów i ich nie było. Stąd też już teraz wiemy, że ten szkic ma błędy. I dodaje: – W okresie I wojny światowej na terenie obecnego szpitala i szerzej koszar założono trzy zbiorowe groby dla żołnierzy armii austro-węgierskiej. Tylko że liczba szkieletów wydobytych z trzech odkrytych grobów nie odpowiada liczbie szkieletów, o których wiemy z zachowanej dokumentacji Austriaków z okresu I wojny światowej. Bo w dokumentach jest mowa o 13 szkieletach (czyli o 6 więcej niż tych odkopanych – przyp. aut.).

Za wcześnie jest też, by mówić o przyczynie śmierci żołnierzy.

– Szkielety zostały podjęte i przekazane do antropologa, który ustali przyczyny zgonów – zaznacza dr Dominik Szulc. – W jednym przypadku – jak relacjonowali archeolodzy – pochowany żołnierz miał rozerwaną część klatki piersiowej, być może w wyniku wybuchu. Gdzieniegdzie na kościach można doszukiwać się też być może śladów po cięciu szablą. Na wnioski jest jeszcze za wcześnie, bo to wszystko musi zbadać i potwierdzić antropolog.

Historyk zwraca uwagę na jeszcze jeden ciekawy szczegół. – W dwóch z trzech grobów szkielety leżące na dnie zostały ułożone w sposób tzw. anatomiczny to znaczy na plecach. Nawet jeden z tych szkieletów miał skrzyżowane ręce na klatce piersiowej – opowiada dr Szulc. – Ciało zostało położone na jakiejś wykładce, niestety, niemal całkowicie przegniłej. Być może był to koc lub mundur czy też płaszcz wojskowy. Natomiast w jednym grobie pojedynczym złożono jeszcze dwóch żołnierzy. Zostali wrzuceni na ciało pochowanego w tym miejscu w sposób godny żołnierza. Pierwszy z nich z twarzą skierowaną w dół, drugi miał podwiniętą jedną rękę. Więc podczas pochówku coś musiało się zdarzyć.

Co z pracami budowlanymi przy rozbudowie szpitala?

• Michał Jedliński, dyrektor SP ZOZ w Kraśniku:

Znalezisko zostało dokonane ok. 80 metrów od głównego placu budowy szpitalnego pawilonu, na przyłączu kanalizacyjnym. Nie ma to wpływu na postęp prac. Roboty odbywają się zgodnie z harmonogramem. Budowlańcy kończą strop nad parterem budynku, podpiwniczenie jest już gotowe – i zaczynają przygotowywać szalunki pod pierwsze piętro.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama