Znający tę trasę kierowcy widząc pieszych przy krawędzi jezdni zatrzymują się, by ich przepuścić, choć pasów na jezdni nie ma a najbliższe przejście jest oddalone o pół kilometra.
Pasów nie ma, ale były - przez chwilę, wymalowane czyjąś ręką pod osłoną nocy. Trochę krzywa, ale wyraźna zebra była opatrzona domowej roboty znakiem pionowym "przejście dla pieszych" oraz petycją/apelem o zastąpienie jej przejściem z prawdziwego zdarzenia.
Zdjęcia samoróbki obiegły Polskę, głośno o niej było w radiu i telewizji, po czym sprawa ucichła, farbę zmyto, a policja szuka... sprawców wykroczenia, bo mazać to sobie można, owszem, ale nie po drodze krajowej nr 14. Urzędnicy GDDKiA szukają zaś kogoś, kto za zainstalowanie prawdziwego przejścia skłonny byłby zapłacić.
Nie mogli się doprosić o „zebrę”, więc sami ją wymalowali. Policja szuka sprawców wykroczenia
Droga krajowa nr 14 w Głownie przecina pieszy szlak regularnie przemierzany przez mieszkańców i - zwłaszcza w sezonie - spragnionych rozrywki klientów pobliskiego wakeparku nad zalewem Mrożyczka.
- 14.11.2022 14:25

Reklama













Komentarze