– Mamy doświadczenia z roku 2020, gdy wynajęliśmy zadaszenie i bardzo dobrze nam się to sprawdziło, bo wydarzenia odbywały się niezależnie od pogody – mówi Rafał Koziński, dyrektor Centrum Kultury.
– Wstępne rozwiązanie zakłada montaż ruchomego, przezroczystego dachu o wymiarach ok. 12 na 18 m – informuje Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – W zależności od warunków pogodowych dach będzie podnoszony lub opuszczany.
Na zaprojektowanie i wykonanie zadaszenia zarezerwowano w przyszłorocznym budżecie Lublina, zatwierdzonym już przez Radę Miasta, okrągłe 100 tys. zł. O taką kwotę zwiększona została miejska dotacja dla Centrum Kultury, które ma odpowiadać za wybór wykonawcy i nadzór nad pracami.
– Pracujemy już z projektantem nad tym, jak to dokładnie ma wyglądać – mówi Koziński. – Chcemy to zrobić tak, żeby przy ładnej pogodzie dach wyjeżdżał na wysokość drugiego piętra. Wtedy dla widzów będzie praktycznie niewidoczny.
A gdy będzie zła pogoda, dach będzie obniżony, dzięki czemu dach nie będzie zacinał i nie będzie padał na widzów. To jest zaplanowane tak, żeby nie zepsuć wirydarza – zapewnia dyrektor CK.
Ratusz zakłada, że montaż zadaszenia uda się przeprowadzić bez ingerencji w zieleń na wirydarzu.
– Drzewa zostaną zachowane, zaś sam dach będzie wpasowany w architekturę zabytkowego obiektu – tłumaczy Głazik. – Zadaszenie wirydarza CK pozwoli na stworzenie dużej półotwartej i półplenerowej sali koncertowo-teatralnej dla około 400 osób.
– Brakuje nam takiej sali – przyznaje Koziński. – Chcemy zdążyć z zadaszeniem przed sezonem wiosenno-letnim – mówi dyrektor i zapowiada, że dach będzie zdejmowany przed zimą i montowany ponownie na wiosnę.
Wirydarz, jak tłumaczy Ratusz, ma być wykorzystywany w przyszłym roku głównie jako miejsce wydarzeń dla młodzieży związanych z noszeniem przez Lublin tytułu Europejskiej Stolicy Młodzieży 2023 r. – Planowana jest tam m.in. organizacja koncertów, spektakli i spotkań – zapowiada Urząd Miasta.
Komentarze