Ismena Cieśla
Na komendę policji w Rykach zgłosił się 42-letni mężczyzna z informacją, że został oszukany w internecie. Łącznie stracił 46 tys. zł. Z zeznań poszkodowanego wynika, że wszystko zaczęło się od atrakcyjnego ogłoszenia na jednym z mediów społecznościowych.
- Reklama zachęcała do inwestycji, które miały przynieść wysoki zysk w krótkim czasie. Mężczyzna kliknął w zamieszczony link i został przekierowany na stronę internetową, na której rozpoczął korespondencję z osobą podającą się za prowadzącego blok inwestycyjny - informuje aspirant Łukasz Filipek z ryckiej policji.
Za namową rzekomego doradcy inwestycyjnego 42-latek wysłał zdjęcie swojego dowodu osobistego oraz zainstalował komunikator internetowy oraz aplikację będącą portfelem kryptowalutowym. Zarejestrował się w aplikacji i podał numer swojej karty płatniczej, za pomocą której dokonywał wpłat pieniędzy przeznaczonych na inwestowanie.
Mężczyzna na początku na aplikacjach widział zyski. Problem rozpoczął się, gdy chciał wypłacić zgromadzone pieniądze. Wtedy fałszywy doradca polecił mu mu założenie konta w banku w Stanach Zjednoczonych oraz dokonanie przelewu pieniędzy w kwocie 46 tysięcy złotych na wcześniej wskazaną aplikację. Po wykonaniu tych czynności kontakt urwał się, a mężczyzna stracił swoje oszczędności.
Policja apeluje i przypomina:
- nie ufajmy reklamom obiecującym szybki, wysoki i pewny zysk,
- nie klikajmy w podejrzane linki zamieszczane w mediach społecznościowych,
- nie instalujmy aplikacji ani programów na polecenie nieznanych osób,
- nie udostępniajmy danych kart płatniczych, bankowości elektronicznej ani kodów autoryzacyjnych,
- nie wykonujmy przelewów ani wpłat pod presją czasu.
- W przypadku podejrzenia oszustwa apelujemy o niezwłoczny kontakt z Policją oraz swoim bankiem - dodaje Filipek.
Komentarze