Reklama
Staruszka pięć dni spędziła w studni
74-letnia mieszkanka Kolonii Studzianki koło Zakrzówka Helena J. siedziała w głębokiej studni na polu od piątku. Jest osłabiona, ale jej życiu nie grozi niebezpieczeństwo.
- 25.10.2006 12:14
Staruszka zaginęła w piatek. O zaginięciu Heleny J. rodzina poinformowała policję w niedzielę wieczorem, gdy trzydniowe poszukiwania prowadzone na własną rękę nic nie dały. Od niedzieli szukała jej miejscowa policja, straż pożarna i mieszkańcy okolicznych wsi.
74-latkę odnaleziono wczoraj, 2 kilometry od domu. Jak się okazało, kobieta wpadła do niewidocznej, niezabezpieczonej studni o głębokości ponad 4 metrów
Wpadając do środka potłukła się i sama nie mogła się wydostać. A wołania o pomoc w szczerym polu nikt nie usłyszał.
Kobieta jest osłabiona, lecz nie odniosła poważniejszych obrażeń. Obecnie przebywa w Szpitalu Rejonowym w Kraśniku. Policjanci oznakowali niebezpieczne miejsce.
Reklama













Komentarze