

Luksusowa, 6-letnia skoda została sprzedana za niespełna 90 tys. zł. Na nowe auto dla prezydenta Zamościa zarezerwowano dwa razy tyle. Lada dzień zostanie ogłoszony przetarg.

Kiedy pod koniec grudnia prezydent Rafał Zwolak ogłaszał, że Miejski Zakład Komunikacji wystawia na sprzedaż samochód po poprzedniku, tłumaczył, że nie chce dla siebie limuzyny w sytuacji, gdy miasto jest zadłużone. Przekonywał, że skoda superb po poprzedniku jest rzadko używana, a utrzymanie jej sporo kosztuje - 3,5 tys. zł miesięcznie. W tym był stały dostęp do pojazdu, jego sprzątanie i ewentualne naprawy. Dochodziły jeszcze oczywiście koszty tankowania.
„Rocznie to ponad 40 tys. 5 lat czyli kadencja to ponad 200 tys” – wyliczył Rafał Zwolak, sugerując, że oszczędności mogą być spore. Obiecywał również, że za pieniądze z transakcji miejska spółka będzie mogła kupić używane minibusy dla Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, Ogrodu Zoologicznego oraz Książnicy Zamojskiej.
Z kolei Jacek Bełz, rzecznik prezydenta w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim zapewniał, że to najlepszy moment na sprzedaż skody, bo samochód miał wtedy 160 tys. km. przebiegu i zaczynał mocno tracić na wartości.
Przypomnijmy, że Andrzej Wnuk, poprzedni prezydent Zamościa, ale także jego zastępcy i m.in. dyrektorzy wydziałów mieli do dyspozycji Skodę Superb z 2019 roku z najbogatszym wyposażeniem w tym modelu. Gdy oferta sprzedaży pojawiła się w internecie, zapewniano, że auto jest w dobrym stanie technicznym, po pełnym serwisie i nie wymaga napraw. Cena została ustalona na 120 tys. zł.
Ale takiej osiągnąć się nie udało. Ostatecznie skoda znalazła nabywcę w marcu tego roku. Nowy właściciel zapłacił za nią trochę ponad 89 tys. zł.
Od tamtej pory prezydent, ale też inni pracownicy magistratu korzystali do wyjazdów albo z volksagena transportera (to było drugie auto MZK wykorzystywane przez ratusz), albo z aut prywatnych, rozliczając na nie delegacje.
Na początku maja Sławomir Ożgo, prezes MZK zdradził nam, że spółka przymierza się jednak do zakupu nowego auta osobowego na potrzeby miasta. Mówił wówczas o 2-letniej albo rocznej hybrydzie. Zapowiadał, że przetarg ogłosi przed końcem miesiąca.
Maj minął, a ogłoszenia nie ma. Plany się zmieniły? Nie będzie zakupu? Prezes MZK zapewnił nas w czwartek, że dokumentacja jest już właściwie gotowa, a przetarg zostanie ogłoszony lada dzień. Jaki samochód zamierza kupić miejska spółka?
– Na pewno będzie to auto hybrydowe. Klasy średniej z segementu D. Raczej zupełnie nowe. Zarezerwowaliśmy na ten zakup 180 tys. zł – zakomunikował nam Sławomir Ożgo.
Czym będzie ostatecznie jeździł w delegacje prezydent Zamościa, jego zastępcy i ewentualnie inni urzędnicy? To okaże się po rozstrzygnięciu przetargu. Z dostępnych na rynku aut hybrydowych segmentu D (to typowe samochody rodzinne, idealne do dłuższych podróży, zapewniające komfort i wygodę dla 5 osób) najpopularniejsze w ostatnim czasie w Polsce były różne modele Toyoty, ale również takie marki jak Lexus, Skoda, Kia czy Hyundai.
