Po porażce z Fuchse Berlin i wygranej z Gaz-System Pogonią Szczecin Azoty Puławy zajęły trzecie miejsce w międzynarodowym turnieju „Szczypiorno Cup w Kaliszu.
Weekendowe zawody były pierwszym sprawdzianem formy podopiecznych trenera Dragana Markovicia. Pochlebne opinie puławianie zebrali już po sobotnim półfinale ze zdobywcą Pucharu Niemiec Fuchse Berlin. Przez pierwszą część byli równorzędnym przeciwnikiem dla utytułowanego rywala. Otwarcie meczu było udane dla Azotów, które prowadziły już 5:1. Nic dziwnego, że szkoleniowiec „Lisów” Dagur Sigurdsson szybko skorzystał z regulaminowej przerwy w grze. Niemcy zniwelowali straty.
Czwarta ekipa minionego sezonu nie zamierzała jednak składać broni. Dobrze w puławskiej bramce prezentował się reprezentacyjny bramkarz Vadim Bogdanov. Golkiper obronił nawet rzut karny Konstantina Igropulo. Za udane interwencje puławianin wybrany został najlepszym graczem swojej drużyny. U rywali zaszczytu tego dostąpił były rozgrywający Orlen Wisły Płock Petar Nenadić.
Po remisowej pierwszej odsłonie, w drugiej drużyna trenera Markovicia radziła sobie nieźle do 50 min. - Zawodnicy, chcąc za wszelką cenę wygrać, niepotrzebnie zrezygnowali ze swojej konsekwentnej gry. Pojawiły się straty, nadziewaliśmy się na kontry. Tak doświadczony przeciwnik, jakim jest ekipa z Niemiec, szybko to wykorzystał - ocenił Jerzy Witaszek, prezes Azotów. - Nasz zespół zapowiada się na bardzo ciekawy kolektyw - dodał.
W niedzielnym meczu o trzecie miejsce Azoty pokonały Gaz-System Pogoń Szczecin 28:26.
Jarosław Czępiński
Komentarze