Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Za samowolne ustawienie znaku stanął przed sądem

Grzegorz Gorczyca prezes Automobilklubu Chełmskiego trafił w poniedziałek do sądu za to, że we wrześniu ub. roku w Siennicy Królewskiej (pow. krasnostawski) samowolnie ustawił znak drogowy. Rozprawa trwała zaledwie 10 minut i została odroczona do 30 stycznia.
Sąd postanowił przesłuchać jeszcze jednego świadka. - W ciągu tych 10 minut zdążyłem przyznać się do postawionego mi zarzutu - mówi Gorczyca. Zapewniłem też sąd, że nie żałuję tego, co zrobiłem, i że gdybym mógł cofnąć się w czasie, to postąpiłbym tak samo. Na swoje usprawiedliwienie prezes przytoczył okoliczności, w jakich świadomie dopuścił się wykroczenia. Te okoliczności to, jak się wyraził, \"totalne lekceważenie bezpieczeństwa mieszkańców i użytkowników dróg przez drogowców i policję”. Przypominamy, że stawiając znak ograniczenia prędkości do 70 km na godzinę, Gorczyca chciał pomóc rodzinie Tomaszewskich, mieszkającej przy zakręcie. Tylko w ubiegłym roku na ich podwórko wypadło z drogi sześć samochodów. To cud, że nie doszło do tragedii. - Skoro policja i drogowcy bagatelizowała te zdarzenia to miałem czekać, aż w końcu komuś stanie się krzywda? - pyta Gorczyca. Koniec końców postawił na swoim. Chociaż drogowcy natychmiast zabrali jego znak, to wkrótce postawili tam własny, tym razem z ograniczeniem prędkości do 60 km na godzinę. A w miejscu, z którego na podwórko wypadały samochody, pojawiły się solidne barierki.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama