Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Włodawa: To ja, głodny złodziej. Wszedłem, bo okno było otwarte

Odwiedził sąsiadkę o 1 w nocy, wchodząc przez okno. To nie kochanek, ale złodziej. Ukradł telefon, pieniądze i opróżnił lodówkę. Zabrał wódkę, boczek i chleb. Teraz 42-latka poszukuje policja.
Dziś ok. 1 w nocy mieszkanka Włodawy obudziła się i spostrzegła w ciemnościach mężczyznę. To jeden z jej sąsiadów, rozsiadł się wygodnie i na pytanie, co tutaj robi, odpowiedział, że wszedł przez okno, ponieważ było otwarte. 47-letnia mieszkanka Włodawy wyprosiła niespodziewanego gościa. Kiedy posłusznie wyszedł, dokładnie zamknęła za nim drzwi. Wtedy postanowiła sprawdzić, czy nic nie zginęło. Okazało się, że sąsiad ukradł jej telefon i pieniądze. Zginęła również butelka wódki, pół kilograma boczku oraz bochenek chleba. Kobieta zawiadomiła policję. Funkcjonariusze pod oknem, przez które wszedł złodziej, znaleźli butelkę skradzionej wódki. Była pusta. Pokrzywdzona oszacowała straty na kwotę 300 zł oraz dokładnie opisała wygląd sprawcy. Mundurowi ustalili, że sprawca kradzieży jest 42-latek z Włodawy. Teraz poszukują mężczyzny. Jak podkreśla policja, jego zatrzymanie to tylko kwestia czasu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama