W niedzielę trójka grzybiarzy przez kilka godzin próbowała wyjść z lasu. Zdesperowani i zmęczeni około godziny 20 zdecydowali się wezwać na pomoc krasnostawskich policjantów.
19.10.2009 10:49
– Dyżurny, który odebrał telefon najpierw ustalił, że grzybiarze weszli do lasu od strony wsi Stryjów (gm. Izbica) – mówi Marzena Skiba z krasnostawskiej policji. – Natychmiast wysłał tam funkcjonariuszy. Ci, nadając przemiennie sygnały dźwiękowe i świetlne, naprowadzili błądzących ludzi na właściwą drogę.
Przez cały czas trwania akcji dyżurny utrzymywał z grzybiarzami gorącą linię. Instruował ich i dodawał im otuchy. Z lasu wyszli zmęczeni, za to cali, zdrowi i z koszami pełnymi grzybów.
Grzybiarze, 55-letni mieszkaniec Krasnegostawu i dwie jego znajome przyznali, że błądzili po lesie przez kilka godzin. Próbowali dać znać o swojej obecności rozpalając ogień, ale mokre drewno nie chciało się zająć.
Spalili więc swoje koszulki. Niestety, nikt nie zwrócił uwagi na ich sygnały. Nie widząc innej możliwości ratunku wezwali na pomoc policję. (bar)
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze