Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przejście graniczne we Włodawie musi poczekać na lepsze czasy

Kolejni gospodarze Włodawy zabiegają o uruchomienie w ich mieście drogowego przejścia granicznego z Białorusią. A starosta włodawski chce wybudować w Orchówku kolejowe przejście wraz z szerokim torem do Chełma.
– Pomysł zrodził się, kiedy wynikła sprawa ewentualnej likwidacji linii kolejowej z Włodawy do Chełma – mówi starosta Janusz Kloc. – W końcu kolejarze podzielili nasz pogląd, że zamiast rezygnować z tej linii, może warto byłoby poprzez dołożenie trzeciej szyny, bądź zbudowanie nowej nitki, pokusić się o szeroki tor. Pomysł spodobał się też m.in. konsulowi Białorusi i staroście brzeskiemu. Sprawę ułatwia to, że kolejarze mają gotowy most, który można zainstalować na Bugu oraz że w Orchówku znajdują się rampa i bocznica kolejowa, które także nadają się do wykorzystania. Zakład Linii Kolejowych w Lublinie i służby starosty już diagnozują ewentualne zainteresowanie tym projektem ze strony dużych firm. Atutem jest możliwość połączenia planowanego szerokiego toru z wysoce dochodową Linią Hutniczo-Siarkową. Liczy się także znaczne skrócenie drogi pociągom. Teraz wjeżdżając do Polski przez Terespol, aby dostać się na południe, muszą najpierw kierować się na zachód Polski. A co o pomyśle starosty sądzą gospodarze Włodawy? – Kolejowe przejście, to sprawa starosty i wójta gminy – mówi Jacek Żurawski, sekretarz Urzędu Miasta we Włodawie. – My nadal koncentrujemy się na przejściu drogowym. To nasza szansa na rozwój i nowe miejsca pracy. W swoim czasie wydawało się, że idea budowy tego przejścia nabierze w końcu realnego wymiaru. W tej sprawie rządy obu państw wymieniły się nawet notami dyplomatycznymi. Dokumenty te jednak zostały skierowane do poprawki i do ministerstw spraw zagranicznych nie wróciły. Nie pomogło nawet zwołanie w Chełmie wyjazdowego posiedzenia komisji sejmowej ds. administracji i spraw wewnętrznych połączonego z objazdem granicy. – Problem w tym, że do takich przedsięwzięć trzeba dwojga – mówi poseł Grzegorz Raniewicz. – Tymczasem strona białoruska nie jest zainteresowana włodawską inicjatywą. W tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak czekać na lepszy klimat dla tej idei.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama