Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Twórcy ludowi uczą dzieci, jak pisać pisanki

Do świąt jeszcze ponad dwa tygodnie, a w sklepach już mnóstwo bajecznie kolorowych, choć najczęściej plastikowych pisanek. Nabywców nie brakuje, bo na przygotowanie własnych brak nam czasu i umiejętności. A może warto spróbować?
Na początku jest jajko. Niektórzy mówią, że najlepsze takie z białą skorupką. Czego potrzebujemy jeszcze? – Pisaka, świeczki, farby i wosku, koniecznie pszczelego – mówi Maria Majówka, twórczyni ludowa, która pisze pisanki najstarszą metodą, zwaną batikową. – Pisak, to nic innego jak patyczek z przymocowanym lejkiem. Trzeba go sobie zrobić, bo takiego to się nie kupi. Do lejka wkładamy bryłkę wosku, rozgrzewamy nad świeczką, a gdy wosk zrobi się płynny, nanosimy pisakiem na jajko wzór. Jaki? To już zależy od tego, kto pisankę robi. – Mnie się tak w głowie układa, co będzie na pisance i to maluję – mówi pani Maria. – Najbardziej lubię motyw jodełki. Potem jajko z naniesionym wzorem wkładamy do naczynia z farbą. Trzymamy tak długo, aż skorupka przybierze pożądany kolor. – Ja używam farb i kupnych i naturalnych – mówi twórczyni ludowa. – Te naturalne mogą być np. z kory dębowej, która daje ciemnobrązowy kolor. Jasnobrązowy uzyskamy robiąc wywar z łupin cebuli, a fioletowy z... ołówka chemicznego. Maria Majówka chętnie dzieli się swoim doświadczeniem z innymi. Ostatnio okazją do tego były warsztaty wielkanocne zorganizowane w Młodzieżowym Domu Kultury. – Jesteśmy na takich warsztatach po raz pierwszy i bardzo nam się podoba – mówi pani Aneta, która na zajęcia przyprowadziła swoje bliźniaczki: Zuzię i Hanię. – Zależy nam, aby nasze dzieci uczyły się dawnych zwyczajów i tradycji. Ja nie potrafię tak pięknie pisać pisanek. Cieszę się, że jest ktoś, kto może tego nauczyć moje dzieci – mówi pani Aldona. Na zajęcia przyszła z dwiema córkami: 5,5-letnią Tereską i 2,5-letnią Miriam. Teresce, pisanie pisanek bardzo się spodobało, choć przyznała, że trudniejsze jest ich malowanie... w komputerze. A Miriam? Dziewczynka z pomocą mamy naniosła na skorupkę kilka kresek. Potem jednak nie czekała na to, aż pani Maria pomoże jej ufarbować pisankę, tylko... zjadła swoje jajko. Jutro w dziale etnografii Muzeum Ziemi Chełmskiej będą prowadzone zajęcia o zwyczajach i obrzędach wielkopostnych i świątecznych. Będzie okazja, aby pod kierunkiem pracowników muzeum i twórców ludowych zrobić samodzielnie pisankę, palmę wielkanocną, a nawet glinianego baranka.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama