Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Oszust z gazowni, czyli jak ukraść 4 tys. zł \"na kuchenkę\"

Fałszywy pracownik gazowni ukradł parze staruszków blisko 4 tys. zł. Z przypiętym do kurtki identyfikatorem wydał im się wiarygodny. Poinformował ich, że jako emerytom przysługuje im wymiana kuchenki.
Oszust zapewnił staruszków, że należy im się zwrot nadpłaty za gaz. Wyjął z kieszeni 200-złotowy banknot i poprosił o jego rozmienienie. Wszystko po to, aby zorientować się, gdzie staruszkowie trzymają pieniądze. Potem wrócił z gospodarzem do kuchni, aby kontynuować oględziny kuchenki. Stwierdził, że faktycznie ponad ośmioletni sprzęt kwalifikuje się do wymiany. Niemniej jednak poprosił właściela, aby odkręcił wszystkie kurki w kuchence, a jego żonę wysłał po... patelnię. W ten sposób odwracając ich uwagę niepostrzeżenie zakradł się do sąsiedniego pokoju, aby zabrać pieniądze. Z łupem w kieszeni poinformował gospodarzy, że musi jeszcze sprawdzić coś u ich sąsiadki i wyszedł. Zaniepokojeni małżonkowie w końcu zajrzeli do szafy, w której przechowywali pudełko z pieniędzmi. Stracili prawie 4 tys. zł. Dopiero wtedy uświadomili sobie, że padli ofiarą oszusta. Z relacji poszkodowanych wynika, że \"gazownik” miał z wyglądu około 35 lat i około 1,7 m wzrostu. Średniej budowy ciała, o ciemnych, krótko ostrzyżonych włosach, ubrany był w szarą kurtkę z przypiętym do niej identyfikatorem ze zdjęciem.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama