Polska - Chorwacja 24:28, zagramy o siódme miejsce

Wtorkowe spotkanie znacznie lepiej rozpoczęli podopieczni trenera Bogdana Wenty. Świetnie w bramce spisywał się Sławomir Szmal, który nie dał się pokonać przez sześć i pół minuty. W ataku też nie było najgorzej, bo prowadziliśmy 2:0. Po chwili do głosu doszli jednak Chorwaci i szybko doprowadzili do remisu. Kolejne fragmenty ponownie należały do Tomasza Tłuczyńskiego i jego kolegów. Po indywidualnej akcji Mariusza Jurkiewicza i jego trafieniu było nawet 7:4 dla Polski. O kolejnych minutach gracze Wenty będą chcieli, jak najszybciej zapomnieć. "Biało-czerwoni” popełniali mnóstwo strat, nie radzili sobie w ofensywie, a dodatkowo kilkakrotnie nie potrafili wykorzystać gry w przewadze. Nasi rywale w pierwszej połowie aż 14 minut spędzili na ławce kar. Mimo wszystko to Chorwacja schodziła na przerwę przy prowadzeniu 13:11. Po zmianie stron trener Wenta sięgnął po doświadczonych zawodników, w tym Artura Siódmiaka i Grzegorza Tkaczyka, ale niewiele to pomogło. Nasi przeciwnicy błyskawicznie odskoczyli na pięć bramek i do końcowej syreny spokojnie pilnowali bezpiecznej przewagi. Chorwacja – Polska 28:24 (13:11) Polska: Szmal, Wyszomirski – Jaszka 4, Tłuczyński 4, Jurecki 3, Zaremba 3, Jurkiewicz 2, Kuchczyński 2, Lijewski 2, Grabarczyk 2, Tkaczyk 2, Bielecki, Tomczak, Jurasik, Rosiński.