Jak dojechać do Zaborka? Na Białą, potem na Janów Podlaski. Kierunkowskaz na Zaborek. Malownicza droga, stawy rybne, dom po lewej, następnie stylowa brama w tonacji skansenu. Napis własność prywatna. Za bramą kolejna droga i dróżniczówka z okolic Hajnówki z napisem biuro. Przy drodze dorodne podgrzybki z napisem \"pod ochroną”. A za biurem baśniowy krajobraz. 50 hektarów ciszy i spokoju.
Superekspres wiosna
O Zaborku słyszałem dużo. Że Rolingstonsi, że Wojciech Pszoniak, że celebryci, że malarze. Chyba najbardziej zaintrygował mnie rajski ogród, stworzony przez Lucynę. Po raz pierwszy zobaczyłem to zaczarowane miejsce dzięki Danusi Pietrusik z Kodnia i jej mężowi Stanisławowi, leśniczemu, który prowadzi szkółkę drzew w Lutni. Wtedy po raz pierwszy poznałem Arkadiusza Okonia i jego uroczysko.
– Jak się żyje w uroczysku? Czas płynie szybko; jak wszędzie. Początek tegorocznej wiosny można porównać do pędzącego superekspresu. Wszystko działo się błyskawicznie i naraz: kwitło, śpiewało, pachniało i rechotało. Na szczęście ten wiosenny superekspres przemknął w czasie bardzo długiego weekendu majowego – opowiada gospodarz. Siedzimy na ganku starej plebani z 1880 roku. Zresztą ganki są dwa. Dla różnych widoków o różnej porze dnia.
Tu nie było nic
Skąd nazwa uroczysko? Jak się patrzy na mapę, teren jest podzielony na uroczyska. Jest Uroczysko Włoki, Ławki, Posiołek, Zaborek. A jeszcze niedawno nie było tu nic. – Zupełnie. Zostaliśmy obdarowani przez wujka kawałkiem ziemi. On sam wymarzył sobie, że nad stawem wybuduje dom. Jako uczeń ogólniaka pomagałem mu rewitalizować majątek, który przejął. Zdobywałem doświadczenie. Dostaliśmy ziemię. Dzięki temu razem z żoną trafiliśmy na najlepszy okres w swoim życiu, największej siły życiowej, największych możliwości do stworzenia tego uroczyska – opowiada Arkadiusz Okoń.
Z Lucyną pobrali się w 1984 roku. W 1985 dostali od wujka wspomnianą ziemię. Pierwsze cztery hektary. I pieniądze na dom. Wybudowali się, zrobili gospodarstwo agroturystyczne. Pięć pokoi gościnnych – na tyle pozwala ustawa – szybko zapełniło się gośćmi. – Jak to zaczęło nieźle iść, dokupiliśmy 44 hektary – mówi Arkadiusz.
Plebania i kościółek
W 1995 roku przenieśli do uroczyska plebanię. Szukali klimatycznego budynku. Uganiali się po wsiach z żoną. Wtedy jeszcze było takich budynków więcej i były tańsze. Ktoś podpowiedział im Czemierniki. Ksiądz chciał sprzedać plebanię, nikt nie chciał jej kupić. – Jak zobaczyłem to piękne wino w czerwieniach, którym obrośnięty był budynek, zakochałem się – wspomina gospodarz.
Przenosili plebanię rok. – Największym batem było wzięcie grupy na termin. Zakontraktowaliśmy grupę, trzeba było zdążyć – śmieje się Arkadiusz Okoń.
Potem zaczęli przenosić kolejne budynki. Wiatrak, bielony dworek, zaścianek, biuro. – I zakończyliśmy dzieło kościołkiem. Naszą perełką. Ze środkową nawą, która jest pozostałością cerkwi. Dziś w kościółku odbywają się koncerty, wystawy. Dziś na przykład zagra \"Gienek Loska band”. Mieszkają w wiatraku. I tak to jest – uśmiecha się z dumą.
W sumie na terenie \"Uroczyska Zaborek” stoi kilkadziesiąt budynków drewnianych. W tym \"Bielony Dworek”. Zabytek pamiętający czasy powstania styczniowego. Zaścianek. Wtulona w las chata szlachty zaściankowej z poł. XIX w. Kuźnia, kapliczka, piwnica dworska. Spichlerze, kapliczki, kuźnia. Jednego dnia mało, żeby to wszystko zwiedzić.
Pokój The Rolling Stones
Gości już nie liczą. Ani celebrytów. Najsłynniejsi to Shirley Watts z mężem Charliem, na co dzień perkusistą The Rolling Stones. – Byli tu kilkanaście razy. W tym roku kupili trzy klacze. Zapłacili prawie pół miliona euro. Sama klacz Etnologia kosztowała 370 tysięcy euro.
Shirley jest hodowcą koni. Na aukcje i pokazy w Janowcu przyjeżdża co roku. Jej mąż końmi się nie zajmuje, ale ceni ich piękno. Sprawia mu radość, że mają je w swej stajni. A mają ich coraz więcej. Najwyższą cenę w historii aukcji w Janowie uzyskano za ogiera El Paso, który został sprzedany za milion dolarów. W 2008 roku kupiec z Bliskiego Wschodu zapłacił za klacz Kwestura 1 mln 125 tys. euro. – Jak zaczyna się aukcja, całe uroczysko jest zarezewrowowane na gości z całego świata. Sprzedajemy wszystkie łóżka – tłumaczy Okoń. I prowadzi nas do apartamentu, gdzie mieszkają państwo Watts. Dwa łóżka nakryte czerwienią, nakastliki, stare radio, okno z widokiem. Skromnie. – Nazwaliśmy to miejsce pokojem muzycznym. Bardzo skromni ludzie. Niesamowicie. Żadnego marudzenia.
Domowe ognisko
Jak Shirley z mężem przyjeżdżają do uroczyska, specjalnie dzwonią, żeby były racuszki z rodzynkami. W kuchni rządzi pani Basia. – To placuszki z gotowanych ziemniaków i sera z rodzynkami, smażone na masełku. Lubią też pyzy, ceppeliny, a na kolację ryby. Dopieszczamy ich – mówi Barbara Wakuluk
W uroczysku bywa jordańska księżna Alia, siostra obecnego króla Abdulaha II, Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego z córką Agatą, ministrowie z różnych krajów, ambasadorzy, aktorzy, reżyserzy. – Pani Łepkowskiej bardzo się podobało. Wojtek Pszoniak z żoną świetnie się u nas czuje. Abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce, też – wymienia Okoń.
Najpiękniej jesienią
Gospodarz ma 54 lata. Czy jestem człowiekiem szczęśliwym? – Jestem w miarę zdrowy, mam rodzinę. Cały czas pierwszą. Mam wnuka. Jak tu nie być szczęśliwym?
Żyje w harmonii. – To zależy od losu, predyspozycji psychicznych. Jestem szczęśliwy, że pracuję na swoim. Kiedy oprowadzam młodych ludzi, mówię: zróbcie wszystko, żeby pracować na siebie. Nie mieć szefów. Ważne, żeby dwoje ludzi się dobrało. My dobraliśmy się idealnie. Ja budowałem, żona urządzała wnętrza. A zaczynaliśmy od zera i pomysłu na życie, żeby pościągać te wszystkie obiekty. Chodźmy, coś jeszcze panu pokażę – mówi z uśmiechem. W przeniesionym do Zaborka drewnianym kościółku wiszą obrazy Bazylego Albiczuka, zwanego podlaskim Nikiforem. Zasłynął z malowania \"rajskich ogrodów”. – Malował je z natury. Postanowiliśmy kilka lat temu odtworzyć jego bajkowy ogród. Najpiękniejszy jest jesienią…
Co warto zobaczyć w okolicy?
Amatorów turystyki zachęcamy do obejrzenia najbliższej okolicy, zwiedzenia słynnej w świecie Stadniny Koni Arabskich w Janowie Podlaskim; polecamy wycieczki nadbużańskim szlakiem z zabytkami trzech kultur - katolickim sanktuarium Matki Boskiej Kodeńskiej, pozostałościami tatarskich mizarów w Studziance i Lebiedziewie, prawosławnym monastyrem św. Onufrego w Jabłecznej i do miejsca licznych pielgrzymek Świętej Góry w Grabarce. Latem urządzamy spływ tratwami po Bugu i przejażdżki chłopskimi furami, a zimą kuligi – mówi Arkadiusz Okoń. Szczegóły na stronie: www.zaborek.com.pl
50 hektarów ciszy i spokoju. To tu nocują Shirley i Charlie Watts
Shirley Watts najpierw kupiła Etnologię za 370 tysięcy euro. Potem usiadła na ganku starej plebanii w Zaborku, żeby nacieszyć oczy uroczyskiem. Jeśli towarzyszy jej mąż Charlie, na co dzień perkusista The Rolling Stones, siadają przy stole i zajadają się domowymi racuszkami. – Czują się tu jak u siebie w domu – mówi Arkadiusz Okoń, który z żoną Lucyną stworzył w Zaborku swoje miejsce na ziemi.
- 19.10.2012 12:17

Reklama













Komentarze