– Puste kosze wyglądają wręcz karykaturalnie – mówi nasz Czytelnik. – Wydaje mi się, że drzewa uschły, gdyż po posadzeniu nikt się o nie właściwie nie troszczył.
Na dowód swoich podejrzeń czytelnik wskazuje zachowane drzewa, z których do tej pory nie usunięto uschniętych gałęzi. Obawia się, że z czasem podzielą los tych, których już nie ma.
– Moim zadaniem było posadzenie drzew wytypowanych i zakupionych przez Wydział Ochrony Środowiska – mówi Krzysztof Tomasik, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. – Kiedy część z nich uschła otrzymałem polecenie aby je usunąć. Zapewne jesienią wydział ponownie przekaże mi nowe drzewka do posadzenia.
Wydział Ochrony Środowiska do czerwca przyjmuje zamówienia od zarządców dróg czy wspólnot mieszkaniowych na nowe drzewka. Mogą być posadzone jedynie na terenach ogólnodostępnych, a więc nie ogrodzonych.














Komentarze