Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Mieszkańcy Dębowej Kłody mają dość problemów ze skażoną wodą

Mieszkańcy gminy Dębowa Kłoda mają dość powtarzających się skażeń wody. Do jednego doszło we wrześniu, a do drugiego pod koniec października. Samorząd zapewnia, że robi, co może. – Nie wiemy, jaka jest przyczyna – przyznaje pani wójt Grażyna Lamczyk.
Mieszkańcy Dębowej Kłody mają dość problemów ze skażoną wodą
zdjęcie ilustracyjne

Autor: archiwum

– Jesteśmy bezsilni. Kryzys wodny dotyczy ponad 3,5 tysięcy mieszkańców – zauważają nasi rozmówcy z gminy Dębowa Kłoda. Pierwsza informacja o skażeniu wody bakterią z grupy coli pojawiła się 22 września. Problem wrócił 28 października. – Zmagamy się z tym od tygodni, w niepewności, z codziennym brakiem możliwości zaspokojenia potrzeb bytowych i higieniczno-zdrowotnych – narzekają ludzie.

Dokładnie przez 12 dni woda nie nadawała się do picia, przygotowania posiłków czy kąpieli. Można nią było jedynie spłukiwać toaletę. – Wydaje się, że sanepid nie potrafi skutecznie współpracować z samorządem w celu usunięcia przyczyn skażenia wody. Ludzie mają objawy nieżytów pokarmowych – zwracają uwagę mieszkańcy gminy. – Tak naprawdę nie wiadomo, gdzie jest przyczyna zanieczyszczenia – dodają nasi rozmówcy.

Tymczasem władze gminy zapewniają, że robią, co mogą. – Nie tylko u nas wystąpił ten problem. Bakteria pojawiła się w kilku gminach powiatu – zauważa wójt Grażyna Lamczyk. – Rozmawiamy z sanepidem o tym, co może być powodem, ale nie wiemy – przyznaje. Są jednak pewne przypuszczenia. – Możliwe, że występujący w tym roku wysoki stan wód jest winny – zaznacza Lamczyk. Jednocześnie przekonuje, że samorząd nie popełnił żadnych błędów. – Oczyściliśmy cały wodociąg. Przez ostatnie lata wyremontowaliśmy choćby hydrofornie – wymienia pani wójt. Sieć wodociągowa była też chlorowana. – A mieszkańcom dostarczaliśmy wodę w butelkach w punktach zbiorczych, najczęściej u sołtysów. A tam, gdzie trzeba, dowoziliśmy bezpośrednio– podkreśla.

Jednak jeśli problem ze skażeniem będzie się powtarzał, gmina rozważy inne rozwiązania. – Być może trzeba będzie scedować obsługę sieci wodociągowej na firmę specjalistyczną. Ale będziemy rozmawiać o tym z radnymi – zaznacza Grażyna Lamczyk.. Z kolei mieszkańcy zastanawią się, na jaki czas „kryzys wodny” został zażegnany.

Aktualizacja: W piątek sanepid podał, że woda w gminie jest już przydatna do picia.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama