Puławskim szpitalem specjalistycznym od połowy 2015 roku kieruje powołany wtedy na sześcioletnią kadencję Piotr Rybak. Ta miała zakończyć się latem zeszłego roku, ale z uwagi na pandemię, zarząd powiatu zdecydował o wydłużeniu okresu obowiązywania umowy. Najpierw do końca obowiązywania stanu epidemii, a gdy obostrzenia poluzowano, porozumienie aneksowano o kolejne miesiące.
Konkurs ostatecznie ogłoszono dopiero pod koniec września. Wcześniej zainteresowanie udziałem w nim potwierdził aktualny dyrektor placówki. Odpowiedź na pytanie, ilu rywali stanie z nim w szranki, mieliśmy poznać w poniedziałek.
Jak się okazało, dokumenty aplikacyjne w ustalonym terminie przysłała tylko jedna osoba. W świetle obowiązujących przepisów to za mało, by postępowanie można było rozstrzygnąć.
– Mając na względzie ustawę o działalności leczniczej, jeżeli do konkursu w wyznaczonym terminie nie zgłosiło się co najmniej dwóch kandydatów, podmiot tworzący ogłasza nowy konkurs w okresie 30 dni od daty zakończenia postępowania w konkursie poprzednim – tłumaczy Maciej Saran, rzecznik powiatu puławskiego.
Wygląda zatem na to, że konkurs wkrótce zostanie oficjalnie unieważniony, a następnie rozpisany ponownie. Wśród wymagań formalnych zapisano m.in. wyższe wykształcenie oraz kilkuletni staż pracy na stanowisku kierowniczym.
Komisja konkursowa oczekuje również znajomości ustawy o finansach publicznych, samodzielności, kreatywności oraz umiejętności komunikacyjnych.
Na zwycięzcę konkursu czeka 6-letnia kadencja oraz wynagrodzenie rzędu 300 tys. zł (brutto) rocznie.














Komentarze