Reklama
Pomór świń. Służby weterynaryjne nieugięte, kwarantanna obowiązuje
Zakaz wywozu świń i mięsa wieprzowego z powiatów bialskiego, włodawskiego nie zostanie cofnięty. Mimo interwencji radnych wojewódzkich rozporządzenie wojewody związane z afrykańskim pomorem świń dalej obowiązuje.
- 25.02.2014 13:58

We wtorek w tej sprawie zwołano konferencję prasową w Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie. - ASF jest bardzo groźną chorobą. Nie ma na nią ani lekarstwa ani szczepionki, dlatego działania muszą być podjęte natychmiastowo - przekonuje Jerzy Zarzeczny, Lubelski Wojewódzki Lekarz Weterynarii, który spotkał się z dziennikarzami. To na jego wniosek wojewoda wydała rozporządzenie dotyczące afrykańskiego pomoru świń.
Do tej pory dwa padłe dziki chore na ASF znaleziono na Podlasiu, ok. 900 metrów od granicy z Białorusią.
- Rada epizodyczna przy Głównym Lekarzu Weterynarii podejmuje działania w celu ochrony pozostałej części kraju. W porozumieniu z Komisją Europejską zostaje wyznaczony obszar zagrożony chorobą - tłumaczy Zarzeczny.
W miniony poniedziałek niemal jednogłośnie radni Sejmiku Województwa Lubelskiego przyjęli stanowisko dotyczące uchylenia rozporządzenia wojewody. Ich zdaniem obostrzenia dotyczące zakazu wywozu świń i mięsa wieprzowego z powiatów bialskiego i włodawskiego zostały wprowadzone zbyt pochopnie i nie było dla nich wystarczających przesłanek.
Podobnie uważają władze Lubelskiej Izby Rolniczej. - Jednym z rozwiązań zaistniałej sytuacji mogłoby być stworzenie specjalnych korytarzy umożliwiających transport mięsa wieprzowego - czytamy w wydanym we wtorek stanowisku LIR.
- Nie ma takiej opcji, aby ubój zwierząt odbywał się poza zagrożoną strefą - odpowiada Zarzeczny.LIR postuluje również, aby "wprowadzić zwiększony odstrzał dzików w strefie przygranicznej, dzięki któremu sprawniejsze stanie się monitorowanie występującego zagrożenia”.
- Ani my ani wojewoda o tym nie decydujemy - ucina Lubelski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. - To jest decyzja na szczeblu krajowym.
Zakaz wywozu zarówno świń jak też mięsa wieprzowego poza teren zagrożony będzie obowiązywać, o ile sytuacja się nie nie pogorszy przez minimum 90 dni.
Jest jednak pewne światełko w tunelu. - Minister rolnictwa nie wykluczył rekompensat dla rolników - dodaje Zarzeczny.
Reklama












Komentarze