Jeden z przestępców zarzucił kierowcy linkę na szyję, drugi okładał go pięściami. Dziś policja zatrzymała podejrzanego o napad na taksówkarza w Chełmie.
27.04.2008 19:05
Do czerwonego volkswagena passata Krzysztofa O. dwaj mężczyźni wsiedli w nocy z piątku na sobotę około godz. 23. Kazali się wieźć na ul. Pszenną. Po drodze mówili, że mimo późnej pory zostali zaproszeni na grilla i wódkę. W końcu kazali się zatrzymać na Asnyka. Jeden z bandytów zaczął dusić kierowcę linką, drugi bił go pięściami. Taksówkarzowi udało się wyrwać i uciec.
Miał szczęście, bo niedaleko stała inna taksówka. Jej kierowca Sławomir Szylke mówi, że nagle do jego samochodu wskoczył roztrzęsiony Krzysztof O. Krzyczał, że był na niego napad, że go bito, duszono i że trzeba gonić sprawców.
- Wtedy zauważyłem jego auto oraz biegnącego w moją stronę mężczyznę - mówi Szylke. - Nie wiedziałem, jakie ma zamiary i czego się po nim spodziewać. Dlatego zawróciłem, zostawiając go z tyłu, zatoczyłem koło i zacząłem jechać za skradzioną taksówką.
Przez cały czas Szylke był w kontakcie z innymi taksówkarzami, którzy ruszyli im na pomoc oraz dyspozytorką swojej korporacji. Ta z kolei przekazywała informacje o przemieszczaniu się bandytów policji. Tymczasem ci, zdając sobie sprawę, że mają ogon, wyłączyli światła i zniknęli w tumanach kurzu, wzniecanego na polnej drodze.
- Nie wiem, na co liczyli - zastanawia się Szylke. - Chyba nie na kilkunastoletni samochód wart może z siedem-osiem tysięcy. Wiem, że nie byli w żaden sposób zamaskowani, a to znaczy, że chcieli zabić.
Wczoraj z będącym w szoku napadniętym taksówkarzem nie sposób było rozmawiać. W sobotę rano jego porzucony w chaszczach niedaleko ul. Szpakowej samochód zauważył przejeżdżający rowerzysta.
Dziś policja zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o napad. Jest na tropie drugiego. Ale nie ujawnia jeszcze szczegółów. - Z 19-letnim mężczyzną są właśnie prowadzone czynności – mówi Anna Smarzak, z biura prasowego KWP w Lublinie.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze