Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Profesjonalny windykator odzyskał pieniądze i książki

Na początku akcji, na liście niesolidnych czytelników było 665 nazwisk, a na półkach brakowało 1264 książek.
Ponad 300 czytelników już zwróciło Chełmskiej Bibliotece Publicznej blisko 800 przetrzymywanych książek. Wpływy z kar urosły do ponad 45 tys. zł., z czego około 28 tys. zł zagarnęła zaangażowana przez bibliotekarzy firma windykacyjna. Na początku akcji zapominalscy nie szczędzili ostrych słów pod adresem bibliotekarzy. Jeden z czytelników poruszony wezwaniem do zapłaty słonej kary czytelnik zagroził szefowej chełmskiej biblioteki, że powybija szyby w jej mieszkaniu. - Długo zastanawialiśmy się, czy zaangażować indykatorów. W końcu okazało się, że nie ma innego sposobu aby odzyskać znaczną część naszego księgozbioru - tłumaczy Anna Radosławska, dyrektor ChBP. Bibliotekarze są zgodni, że od kiedy do akcji wkroczyli śląscy windykatorzy, znacznie więcej czytelników zaczęło zwracać książki w terminie. Bywa też, że przesyłają je pocztą, chociaż mieszkają w tym samym mieście. Bibliotekarze podejrzewają, że ci ludzie po prostu się wstydzą. W przesyłkach znajdują nawet liściki ze szczerymi przeprosinami. Maria Kannenberg z głównej wypożyczalni w ChBP przyznaje, że nie ma dnia, aby ktoś nie odnosił książek, przetrzymywanych nawet przez kilka lat. Regularnie czytelnicy płacą też kary. Rekordziście przyszło wysupłać z kieszeni ponad trzy tysiące złotych. Na początku akcji chełmscy czytelnicy byli winni swojej bibliotece za przetrzymywanie książek i innych wydawnictw około 225 tys. zł. Pieniądze z kar, uszczuplane o należność dla indykatorów, w całości są przeznaczane na zakup nowości.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama