Śmigłowcem, czyli ucieczki po świdnicku
Uciekali, jak tylko mogli. Samolotem, przez \"zieloną granicę”, znikali na oficjalnych zagranicznych wyjazdach. Nieważne jak, ważne, żeby osiągnąć cel - uwolnić się od \"nadopiekuńczych” łap PRL-u.
07.06.2006 18:53