Podziemny maraton
Jak żona widzi, że siedzę przed telewizorem, to jest zdziwiona. – Nie biegasz, pyta z wyrzutem. I już mnie nie ma – opowiada Marek Bisek. Człowiek, który biega w kopalniach. Owszem, jest górnikiem z Łęcznej, ale biega w podziemnych sztafetach.
06.04.2006 11:26