Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chmielaki 2014: Trzy dni z piwem w Krasnymstawie (zdjęcia)

Gorzkie, grejpfrutowe, czekoladowe, wędzone, z bananem, a nawet z pędami sosny i jałowcem. Na tegorocznych Chmielakach do wyboru było ok. 500 różnych piw. Obok namiotów koncernów stanęły te w których można było kupić piwa z małych browarów. Chętnych nie brakowało.
Chmielaki 2014: Trzy dni z piwem w Krasnymstawie (zdjęcia)
Ale Chmielaki to nie tylko piwo. W sobotę impreza rozpoczęła się od półmaratonu (zobacz zdjęcia). 508 uczestników stanęło na starcie żeby równo o godz. 9 wyruszyć w 21-kilometrową trasę. Nie było łatwo, co przyznał nawet Artur Kern, doświadczony biegacz, który z czasem 1 godz. 13 minut był pierwszy na mecie. - Trasa jest trudna, pagórkowata, raczej nie do robienia "życiówek”. Na szczęście nie było błota - mówi. Biegacze na mecie dostawali medale w kształcie otwieracza, mogli też orzeźwić się darmowym piwem.

Kiedy maraton się zakończył na placu przybyło ludzi, a browary otworzyły swoje namioty. W tym roku można było skosztować piwa z 50 z nich. Były i wielkie koncerny, ale również malutkie browary rzemieślnicze, kontraktowe i restauracyjne. Kraje? Niemcy, Litwa, Czechy, Francja, Anglia, Holandia i oczywiście Polska.

W piwie można było przebierać. Dużym powodzeniem cieszyły się browary mniej znane (zdjęcie . Jak przyznawali przedstawiciele browarów, ich popularność cały czas wzrasta. - To jest podobnie jak z winem. Kiedyś wystarczyło zwykłe, owocowe i literatka w domu, a teraz każdy szuka wina wytrawnego, gronowego. Z piwem jest podobnie. Wymagania i kultura picia tego trunku wzrastają - mówi Tomasz Sulewski z Browaru Sulewski, który otwarto w ubiegłym roku. W Konsumenckim Konkursie Piw wygrał "Żywiec Porter".

Oprócz piwnych nowicjuszy do Krasnegostawu zjechali też ci, dla których Chmielaki to święto obowiązkowe. - Przyjeżdżamy od 30 lat. Pamiętam jak w latach 80 trzeba było biegać po mieście za ciężarówką, bo nie było jednego miejsca w którym stała. Dzisiaj piwa można napić się wszędzie, ale tu jest gwar, przyjemna atmosfera i spotkania z ludźmi. Dlatego przyjeżdżamy - przyznają Andrzej Gładkowski z Niska i Jurek Polakowski z Lublina, którzy zwracali uwagę oryginalnymi czapkami.

Przyjemność dla żołądka, ale i dla oczu. Po południu wybierano Miss Chmielaków 2014 (zobacz zdjęcia). Konkurs zgromadził dużą publiczność. Jury zdecydowało, że na to miano z 9 kandydatek najbardziej zasłużyła Iwona Wrótna, 18-latka z Lublina, którą najbardziej interesuje muzyka i militaria.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama

WIDEO

Reklama