Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Włodawa: 18-latek rozbił pożyczony samochód, a potem zmyślił napad

Młody człowiek zadzwonił na policję skarżąc się, że w Okunince nad Jeziorem Białym został pobity przez kilku mężczyzn. Kiedy leżał nieprzytomny, zabrali mu kluczyki i odjechali jego samochodem. Szybko wyszło na jaw, że żadnego napadu nie było.
Mężczyzna, który skontaktował się z policją jest mieszkańcem województwa podkarpackiego. Samochód, który rzekomo mu skradziono, pożyczył od kolegi. Policjanci znaleźli opla vectrę przed jednym z barów. Auto było uszkodzone. – Okazało się, że mężczyzna podający się za pokrzywdzonego był pod wpływem alkoholu – mówi Andrzej Wołos z włodawskiej policji. – Z jego relacji wynikało, że został napadnięty, kiedy szedł w stronę zaparkowanego w pobliżu jeziora samochodu. Biło go czterech-pięciu mężczyzn. Stracił przytomność, a kiedy się ocknął, samochodu już nie było. Policjanci od początku mieli wątpliwości co do wiarygodności przedstawionej im wersji wydarzenia. W końcu nabrali pewności, że żadnego napadu nie było, a 18-latek wymyślił go, aby chronić swoją skórę. – Wyszło na to, że ten mężczyzna po pijanemu wsiadł do samochodu – mówi Wołos. – Jadąc obwodnicą Jeziora Białego na łuku drogi stracił panowanie nad kierownicą i zatrzymał się na metalowym ogrodzeniu jednego z barów. Chcąc się z tego wyłgać, zmyślił napad. Odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień. W ogóle nie posiadał prawa jazdy.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama