W meczu na szczycie Ostoja Skierbieszów przegrała z Kryształem Werbkowice. Ta ostatnia minuta

– Nie byliśmy wcale gorsi. Co prawda w pierwszej połowie lekką przewagę mieli goście, ale po przerwie to my dominowaliśmy już na boisku. Stracona bramka spowodowała, że nad nami znalazły się czarne chmury. Szanse na awans zmalały już prawie do zera, ale będziemy robić wszystko, aby z honorem dokończyć sezon – powiedział Jarosław Czarniecki, trener gospodarzy. Ostoja Skierbieszów – Kryształ Werbkowice 0:1 (0:0) Bramki: Podolak (90). Ostoja: Baranowski – Kiszczak, Kowalski (46 Blonka), Janda, Musiel, Kierepka (46 Kornasz, 81 Flejszer), Turek, Kita, Koszałka, Gałka, Gulak (70 Głomb) Kryształ: Kiecana – Krupa, S. Juszczuk (66 Łyko), Śmiałko, Paweł Musiał, Waga, Kaczoruk, Janda, Hałas, Mariusz Musiał, M. Kycko (65 Podolak). Żółte kartki: Gałka, Gulak (O). Sędziował: Piotr Burak. Widzów: 300. Huczwa Tyszowce nadal w gazie. Podopieczni Jacka Paszkiewicza wygrali już trzynaste spotkanie z rzędu. W tej rundzie nie przypominają już w niczym zagubionego zespołu z jesieni. Grają dojrzale, nie tracą głupich punktów, a na swoim boisku gromią rywali. Ostatnio aż 9:0 rozbili Tanew Majdan Stary, a tym razem roznieśli Płomień Spartan Nieledew. Goście wrócili do domu z bagażem aż dziesięciu bramek. – Przez całą moją karierę trenerską, oczywiście przez małe \"k”, tak wysoko nie przegrałem – mówi Janusz Wójcicki, trener Płomienia. – Drużyna w tej chwili jest rozbita, nie wiem czy uda mi się ją pozbierać. Już w środę gramy bardzo ważne spotkanie w Józefowie. Mam nadzieję, że do tego czasu uda mi się zebrać chłopaków do kupy. Huczwa nas zdemolowała. Te dziesięć bramek to najniższy wymiar kary. Jeżeli zespół z Tyszowców nadal grać będzie w ten sposób, to jestem przekonany, że awansuje do czwartej ligi. O tym, że tak właśnie będzie, przekonany jest szkoleniowiec \"biało-zielonych” Jacek Paszkiewicz. – Wreszcie wszystko zaczęło działać, tak jak powinno. Chłopcy grają na dobrym poziomie. Widać też zaufanie między poszczególnymi zawodnikami. Dziś trochę pokombinowałem ze składem, na ławce usiedli Grela i Mruk, a i tak udało się wygrać. To pokazuje, jak szeroką mam ławkę. Wielki ukłon w stronę zarządu. Huczwa Tyszowce – Płomień Spartan Nieledew 10:0 (6:0) Bramki: Późniak (12, 27, 63) Iwanicki (15, 29), Somik (16), Pavlenko (32), Paweł Maliszewski (55), Mruk (72), Anioł (79). Huczwa: Bartoszyk (74 P. Mac) – Anioł, Joniec, Babiarz (67 Grela), Orzechowski, Pavlenko (69 Mruk), Późniak, Cieślik, Hałasa, Somik (46 Paweł Maliszewski), Iwanicki. Płomień: Koszel (60 Traczuk) – Bednarczuk, Szopiński, Kondratiuk, Kaczoruk, Bobak, G. Kopczyński, Całka, Kożuch, Poterucha, Świst (75 Łysiak). Żółte kartki: Joniec (H) – Świst (P). Sędziował: Andrzej Swacha. Widzów: 250. Skromne, ale pewne zwycięstwo Sparty Wożuczyn. Gospodarze mieli przewagę przez większość spotkania i zasłużenie wygrali. Decydującą bramkę zdobył w 77 min Przemysław Olszewski, który wykończył składną akcję całego zespołu. Sparta Wożuczyn – Tur Turobin 1:0 (0:0) Bramki: Olszewski (77). Sparta: Wójtowicz – Pachla, Krawczyk, Giz, M. Antoniuk (75 Kobiałka), Mroczka (46 Stypko), Korzeń, Czerwiński (46 Gontarz), Cywka, Rejs (70 Grześnikowski), Olszewski. Tur: Derewiecki – M. Kowalik, Woźny, Pieczykolan, Jarmuł (75 Szuba), Gorczyca, Szarlip, Śledź, B. Kowalik, Kryk, Brodaczewski (85 Polski), Kotuła (30 Kozak). Żółte kartki: Gorczyca (T). Sędziował: Mariusz Węgrzyn. Widzów: 100. Omega przez cały mecz kontrolowała wydarzenia na boisku i zasłużenie wygrała. Podopieczni Waldemara Sękowskiego nie musieli tracić jednak aż trzech bramek, co stało się przez sporą niefrasobliwość w obronie. Bohaterem spotkania został Kamil Sowa, który zaliczył hat-tricka. Korona Łaszczów – Omega Stary Zamość 3:4 (2:4) Bramki: Brytan (15, 90 – karny), Dyda (38) – Tchórz (19), Sowa (25, 35, 42). Korona: Sadowski (46 Pępiak) – Kuźniarski, Chwała, Dyda, Borowiak, Martyniuk, Stefek, Brytan, Łagowski (20 Gozdek), Lechowicz (75 Umer), Chromiec. Omega: Marek Maziarczyk – Denis, Mikulski, Michał Maziarczyk, Lewandowski, P. Tchórz (55 Bojar), Duda (65 Juan Felipe), Perreiro, Sowa, Santos, Rafael Andrade (65 Mazurek). Żółte kartki: Gozdek, Borowiak, Chwała (K) – P. Tchórz (O). Sędziował: Ireneusz Węgrzyn. Widzów: 150. Udany debiut w roli trenera Janusza Melnyczuka. Kierownika Cosmosu zastąpił szkoleniowca Artura Koźlewicza, który w niedzielę miał komunię córki. – Moja nieobecność pomogła chyba piłkarzom. Może za tydzień też zostanę w domu – śmiał się trener zespołu z Józefowa. Granica Lubycza-Królewska – Cosmos Józefów 0:1 (0:0) Bramki: Okoń (56). Granica: Hudaszek – Andrzej Sawiak, Artur Sawiak, Pliżga (55 Cygan), Watrak, Bundyra, Gołka, Kuśmierczak, Przybysz, Leszczyński, Borodziej (75 Goch). Cosmos: Dudek – M. Późniak, Ł. Nowak (73 Nieścior), Jaworowski, Gontarz (90 P. Przybysławski), Dołęski, K. Przybysławski, Piechnik, Okoń, Kostrubiec, Bielak. Żółte kartki: Gołka, Watrak (G) – Piechnik, Okoń (C). Czerwone kartki: Okoń (C) w 80 za drugą żółtą. Sędziował: Konrad Kostrubała. Widzów:100. Victoria Łukowa-Chmielek – Olimpiakos Tarnogród 1:1 (1:1) Bramki: Paluch 37 – Karpik (35). Victoria: Wawrzusiszyn – Szostak, Góra (23 Goch), Świderek, Paluch (83 Mojak), Kozyra, Leniart (76 Grzyb), Rymarz. Stelmach, Robak, Szoździński (45 Syty). Olimpiakos: Borowski – Chamot (80 Paczos), Czerw, E. Granda, Grelak, Przytuła (55 Wojda), Baran, M. Dołęcki, R. Granda (65 L. Dołęcki), Karpik. Żółte kartki: Karpik (O). Sędziował: Robert Kędziora. Widzów: 200. Echo Zawada – Tanew Majdan Stary 1:3 (0:1) Bramki: Waga (75) – Zań (13), Kowal (60), Cios (70- karny). Echo: Głomb – Kendra, Mazurek (80 Tomaszewski), Duda, Winiarski, Pełech, Burcon, Kapłon, Pliżga, Waga, Nalepko (46 Kalita). Tanew: Kulnianin – Solak, Cios, Klimak, Skubisz, Adamczuk, Ruszak, Zań, Kowal, Blicharz, Król. Żółte kartki: Głomb (E). Sędziował: Rafał Łyś. Widzów: 100. Nord 98 Wysokie – Unia Hrubieszów odwołany