Mariusz Kycko może trafić do Korony Łaszczów

Dlaczego jednak zespół zaczął grać tak dobrze, tak późno? – Ze składu wypadło kilku podstawowych zawodników, którzy doznali kontuzji, bądź wyjechali do pracy. No, ale takie są realia – mówi Janusz Grula, trener Korony. Szóstą lokatą nikt w klubie nie jest zawiedziony. – Naszym celem jest grać jak najlepiej i zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Ale o awans bić się raczej nie zamierzamy. Jak uplasujemy się na koniec sezonu w pierwszej trójce bądź czwórce to będzie wynik na miarę naszych obecnych możliwości – podkreśla Grula. Szkoleniowiec spotkał się wczoraj z prezesem klubu i ustalił harmonogram przygotowań do rundy wiosennej. Korona rozpocznie je 14 stycznia. Treningi będą się odbywać na miejscu, w planach nie ma zgrupowania. W tym czasie zawodnicy mają zagrać też osiem lub dziewięć sparingów m.in. z Roztoczem Szczebrzeszyn, Huczwą Tyszowce, Unią Hrubieszów i Omegą Stary Zamość. W składzie łaszczowian nie zanosi się na duże zmiany. – Na razie z gry zrezygnował Wojtek Ulanowski, ale będę go namawiał do tego żeby jednak został. Trudno będzie natomiast zatrzymać Marcina Stefka, który wyjechał do pracy – wyjaśnia trener Korony. Jego zdaniem zespół potrzebuje wzmocnień na pozycję napastnika i środkowego pomocnika. W tym pierwszym przypadku dobrym kandydatem jest Mariusz Kycko z AMSPN Hetman Zamość. – Rozmawiałem z nim na ten temat. Ale trudno powiedzieć, czy coś z tego wyjdzie. Myślę, że w okolicy świąt wrócimy do tematu, bo wszyscy zawodnicy z Hetmana mają umowy ważne do końca grudnia – przyznaje Grula. Do kadry na wiosnę na pewno zostaną włączeni zdolni juniorzy, m.in. Bartek Rogulski (osiem goli jesienią), Kamil Woch (dziewięć trafień) i bramkarz Piotr Grad.