Chełm miał swoją reprezentację na obchodach 65 rocznicy bitwy o Monte Cassino. Krzysztof i Michał Krzywińscy oraz Rafał Barczyński ze Stowarzyszenia Kresy - Pamięć i Przyszłość zawieźli tam przekazane przez władze miasta znicze oraz wieniec.
(bar)
25.05.2009 18:29
- Uczestniczyliśmy najpierw w polskich, a drugiego dnia, niemieckich obchodach - mówi pan Michał. - Było wiele wzruszających momentów. Gdy podczas polowej mszy świętej kapłan wypowiedział słowa \"przekażcie sobie znak pokoju” jeden z naszych kombatantów podszedł do grupy kombatantów niemieckich i każdemu podał rękę.
Po tym geście każdy z nich mu zasalutował. Opuścili ręce dopiero, kiedy wszystkich obszedł.
Pan Rafał zapamiętał natomiast wypowiedź Niemca, z którym rozmawiał. - 65 lat temu byśmy do siebie strzelali A teraz ściskamy sobie dłonie - powiedział jego rozmówca.
Na panu Krzysztofie specjalne wrażenie wywarł z kolei widok niemieckich kombatantów, składających wieńce na polskim cmentarzu. Akurat w tym momencie z głośników rozbrzmiała pieśń \"Czerwone maki na Monte Cassino”. Nie ukrywa, że się wzruszył.
Reprezentacja chełmian obeszła rozległe pole bitwy. Zatrzymali się także przy czołgu ppor. Bieleckiego. W czasie bitwy czołg wjechał na minę. Nikt z pięcioosobowej załogi nie przeżył.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze