Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Mała Elizka zmarła w 2021 roku po rocznej walce o życie. Jej mama, Natalia miała zastrzeżenia do szpitala w Parczewie. Prokuratura oskarżyła jednego z lekarzy. Sprawa toczy się przed Sądem Rejonowym w Radzyniu Podlaskim.
Otwarty na nowo punkt obsługi PGNiG w Białej Podlaskiej po niespełna dwóch latach znowu zniknął z Białej Podlaskiej. Spółka tłumaczy decyzję słabym zainteresowaniem klientów, a poseł PiS zapowiada interwencję.
O potrzebie przebudowy ulicy Żeromskiego mieszkańcy mówią już od kilku lat. Okazuje się, że sporo może się też zmienić w rejonie skrzyżowań m.in. z ulicą Nową i aleją Jana Pawła II.
Po niespełna pół roku dyskont Ufke zniknął z Białej Podlaskiej. W tej samej lokalizacji w czwartek otwiera się market polskiej sieci, Vollmart.
Oficjalnie 18 sierpnia, ale zakazy już zniknęły i mieszkańcy korzystają ze ścieżki na wale nad Krzną w Białej Podlaskiej. Wody Polskie prowadziły tu prace konserwacyjne.
Były starania, a teraz już wszystko jasne. Od 1 stycznia przyszłego roku Janów Podlaski będzie miastem. Wójt Karol Michałowski już ma ambitne plany, by miejscowość przyciągała turystów, tak jak Kazimierz Dolny.
Podejrzany o zabójstwo ratownika medycznego z Białej Podlaskiej 59-letni Adam Cz. będzie poddany obserwacji psychiatrycznej. Tak zdecydowali w toku trwającego śledztwa biegli lekarze.
Nowy most na rzece Krzna ma zyskać dodatkowe oświetlenie. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.
Oficyna Zachodnia, kiedyś służąca jako magazyny Bialskiego Centrum Kultury, obecnie jest m.in. miejscem ekspozycji muzealnych. Ratusz chce po 10 latach odnowić elewacje budynku.
Flaga Ukrainy już nie zawiśnie na budynku ratusza w Białej Podlaskiej. Urzędnicy powołują się na wyrok Sądu Apelacyjnego i tłumaczą, że chcą uniknąć „żenujących spektakli”.