W niedzielę piłkarzy Motoru Lublin, Mateusza Stolarskiego i jego sztab czeka wyjątkowe spotkanie. Beniaminek zmierzy się z Legią Warszawa, którą prowadzi przecież Goncalo Feio. Początek zawodów zaplanowano na godz. 14.45.
„Wojskowi” w czwartek przypieczętowali awans do Ligi Konferencji Europy po wyjazdowej wygranej z FC Drita 1:0. Legia grała jednak na trudnym boisku, na wyjeździe i nie będzie miała zbyt wiele czasu na odpoczynek.
– Nie pozwolę nikomu odebrać tej drużynie tego, co do tej pory zrobiła. To samo powiedziałem w szatni. Wygraliśmy pięć meczów, jeden zremisowaliśmy. Niewielu dawało nam szanse z Brondby IF, a będziemy grać w pucharach. Teraz najważniejszy jest mecz z Motorem Lublin, ponieważ naszym celem jest też mistrzostwo – mówi Goncalo Feio, były trener Motoru.
I wyjaśnia, że krótki czas na regenerację na pewno nie będzie dla jego zespołu korzystny. – Musimy zdawać sobie sprawę, że obciążenia stawów po grze na takiej nawierzchni są większe. Będziemy obciążeni podróżą. Z punktu widzenia klubu, który reprezentuje Polskę w pucharach i punktuje, mecz w niedzielę o 14:45 nie jest korzystny. Ale skupiamy się na tym, na co mamy wpływ. Dzięki pracy wielu ludzi w drużynie nie ma kontuzji. Oprócz Juergena Elitima i sytuacji z Arturem Jędrzejczykiem, ale na razie z naszym kapitanem jest dobrze. Wiemy o co gramy, chcemy być mistrzami Polski. Nie mamy obaw, a chęć zagrania tego meczu towarzyszy mi i całej drużynie – przekonuje Portugalczyk.
A co czuje przed starciem ze swoim poprzednim klubem? – Przed meczem z Motorem towarzyszy mi duma, bo wiem, że beze mnie nie byłoby ich tu, gdzie są. Wiem ile włożyłem wysiłku, by nie tylko sportowo, ale i organizacyjnie wyglądało to tak, jak wygląda. Natomiast jestem szczęśliwy, że reprezentuję Legię i chcę być mistrzem Polski. Chcę się dobrze przygotować do meczu i rywalizować przed własną publicznością na najwyższym poziomie. Nasi kibice zasługują na zwycięstwo, a to zwycięstwo będzie oznaczać, że w najgorszym wypadku będziemy mieć dwa punkty straty do lidera i będziemy grać w pucharach. I to zamknie pierwszy z maratonów w tym sezonie – zapewnia były opiekun klubu z Lublina.
Motor przegrał na inaugurację z Rakowem Częstochowa, ale od tamtej pory punktował w każdym spotkaniu. Pokonał Lechię Gdańsk, a mecze z: Koroną Kielce, GKS Katowice oraz Puszczą Niepołomice kończyły się remisami. Czy na stadionie przy ul. Łazienkowskiej uda się podtrzymać dobrą passę? Na pewno nie będzie łatwo jednak w tym sezonie w Warszawie wygrał już chociażby Piast Gliwice.