Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

I LIGA

22 sierpnia 2024 r.
10:56

Paweł Sasin, wieloletni piłkarz Górnika Łęczna, wspomina Franciszka Smudę: Mogę powiedzieć, że byłem jego pupilem

(fot. Archiwum Dziennika Wschodniego)

Rozmowa z Pawłem Sasinem, zawodnikiem Polonii Trzebnica i byłym piłkarzem Górnika Łęczna, który dwa razy w karierze miał przyjemność współpracować z Franciszkiem Smudą

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Spędził pan w Górniku Łęczna wiele lat. Tak się złożyło, że w tym czasie dwa razy pana trenerem był Franciszek Smuda. Najpierw w Ekstraklasie, a później w drugiej lidze. Jak wspomina pan ten pierwszy okres?

– Mogę wypowiadać się o trenerze Smudzie w samych superlatywach. Kiedy objął Górnika to od razu widać było jego charyzmę i nieprzeciętną osobowość. Każdy zdawał sobie sprawę, że do szatni wszedł szkoleniowiec, który w przeszłości osiągał sukcesy z innymi naszymi klubami i miał za sobą pracę w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Mieliśmy więc do czynienia z legendą polskiej piłki. Smuda objął nasz zespół w grudniu i jego przyjście dało drużynie ogromny impuls. Każdy z nas chciał mu zaprezentować maksimum swoich umiejętności i nie zawieść jego zaufania. Trener Smuda stawiał na ciężką pracę, a ja się tego nie bałem. Myślę, że swoją postawą pokazałem, że warto na mnie liczyć. „Franz” postawił na mnie i nie powiem, że byłem jego „piłkarskim synem”, ale na pewno można mnie było nazwać jego pupilem.

  • Franciszek Smuda wiele razy również pozytywnie się o panu wypowiadał. W Górniku zmienił pozycję Przemysławowi Pitremu, ale z panem przecież też było podobnie bo w pewnym momencie grał pan w linii pomocy.

 – Z tą pozycją też wiązała się ciekawa historia. Trener lubił podejmować nieszablonowe decyzje. Za trenera Smudy zagrałem też dwa razy na pozycji stopera. O ile mnie pamięć nie myli było to w starciu z Lechem Poznań i przeciwko Śląskowi Wrocław. Pamiętam też, że po jednym z tych spotkań znalazłem się nawet w jedenastce kolejki i każdy się łapał za głowę. Natomiast odnośnie gry w środku pola to na początku okresu przygotowawczego grałem głównie na prawej obronie. W pierwszej kolejce po przerwie zimowej mieliśmy grać z Zagłębiem Lubin na Arenie Lublin, ale z powodu ataku zimy nasz mecz przełożono. W efekcie pierwszy mecz w rundzie wiosennej przypadł nam w Białymstoku z Jagiellonią. Dostaliśmy lanie 5:0, a ja zostałem zmieniony w końcówce meczu. Pomyślałem sobie, że w następnym spotkaniu dojdzie do roszad, a ja na pewno zostanę schowany do przysłowiowej „szafy”. Trener Smuda znany był z tego, że jak ustalił skład, a gra i wyniki były dobre to nie był skory do zmian. Tak też się stało – mecze z Piastem Gliwice i Koroną Kielce przesiedziałem na ławce rezerwowych. Potem przyszło odrobić zaległości z Zagłębiem. Grający w pierwszym składzie Łukasz Tymiński doznał w tym meczu urazu, a już przed meczem na tej pozycji pojawiały się urazy. Grzegorz Bonin zasugerował więc w tygodniu trenerowi w żartach, że może do środka wstawić awaryjnie mnie, ale nikt nie brał tego zbyt poważnie. Wracając do meczu: Tymiński w 40 minucie doznaje kontuzji i nie może grać dalej. Trener Smuda mówi do mnie „Saszka – grzej się bo wchodzisz”. Wszyscy byli w szoku – poza trenerem. Wyszło na to, że zaprezentowałem się dobrze, bo kolejne mecze grałem już w środku pola. Za to też jestem trenerowi wdzięczny, bo odnalazłem się na nowej pozycji. Zdrowia do biegania mi nie brakowało, a myślę, że i piłkarsko nie było tragedii.

  • Tamten Górnik do samego końca liczył się w walce o utrzymanie i szkoda, że tamten sezon zakończył się spadkiem. Po pamiętnym meczu z Ruchem w Chorzowie pamiętam rozgoryczenie trenera i piłkarzy.

– Zgadza się. Do tego doszła jeszcze sytuacja w przedostatniej kolejce z golem Arkadiusza Siemaszki dla Arki Gdynia ręką i na kolejkę przed końcem gdynianie nas wyprzedzili. Żal po meczu z Chorzowie był ogromny, bo mieliśmy fajną drużynę i moim zdaniem graliśmy całkiem ciekawą piłkę. Szkoda też, że graliśmy w Lublinie, a nie w Łęcznej. Gdybyśmy grali na naszym stadionie to przy pomocy kibiców zdobylibyśmy tyle punktów by się utrzymać.

  • Chciałem jeszcze porozmawiać o metodach treningowych Franciszka Smudy. Pojawiały się słuchy, że trener lubił wam organizować grę „jeden na jeden” na całym boisku. To prawda?

 – To było nieco inaczej, a miało miejsce w okresie przygotowawczym. W zimie pojechaliśmy na obóz. Powiem szczerze, że pracowałem z wieloma szkoleniowcami, ale takiego zgrupowani nie przeżyłem ani nigdy wcześniej, ani nigdy później. Biegania było mnóstwo. Jednym z asystentów był Sławomir Nazaruk, a więc także znana postać i piłkarz, który z bieganiem nie miał nigdy problemów. Nawet on prowadząc te nasze „biegówki” musiał przed końcem odpocząć i podmieniał go inny trener. Zaczynaliśmy od bodajże 30-35 minut i z każdym dniem ten czas wzrastał o pięć minut. Wreszcie doszliśmy do 60 minut. A potem trener Smuda zapowiedział grę 11x11 gdzie każdy z zawodników miał przydzielonego przeciwnika, którego krył 1x1. Nie ważne było to czy ktoś był napastnikiem czy obrońcą – miał przydzielonego oponenta i miał się nim „opiekować”

  • Druga anegdota jaka się pojawiała dotyczyła koloru oznaczników. To prawda, że ta grupa zawodników, która otrzymała konkretny kolor na treningach była w zasadzie pewna gry w pierwszym składzie w meczu ligowym?

 – Można tak powiedzieć. Jeśli trener Smuda wybrał sobie taką jedenastkę około wtorku to musiałby stać się kataklizm żeby doszło do zmian. Największą szansą na zmianę była czyjaś kontuzja. Taką szansę wykorzystał właśnie między innymi Przemysław Pitry, który z napastnika stał się stoperem.

  • Jeśli już rozmawiamy o nazwiskach pana kolegów. Słynna sprawa z Josimarem Atoche i jego ukąszeniem przez pająka czy komara. Zna pan jej szczegóły?

 – To był chyba pająk, ale nie pamiętam czy ugryzł go w Polsce czy w Peru skąd ten zawodnik pochodził. Potwierdzam jednak, że faktycznie miał sporą ranę na nodze, która goiła się dość długo.

  • Do dziś to był jedyny Peruwiańczyk w Górniku. Gdyby nie trener Smuda to w Łęcznej by go nigdy nie było?

- Trener pokazał już w Lechu Poznań, że lubił sięgać po zawodników z Ameryki Południowej. Nie ma co ukrywać „miał nosa” do piłkarzy i oceniał ich umiejętności patrząc na to jak wchodzą po schodach.

  • Drugi pobyt w Górniku trenera Smudy był już krótszy i miał miejsce w drugiej lidze. Młodsi koledzy prosili pana, żeby Paweł Sasin pomógł załatwić ze szkoleniowcem jakieś palące kwestie?

 – Pierwsze wrażenie jest ważne. Ja zrobiłem je dobre i kiedy drugi raz trener Smuda trafił do Górnika było mi łatwiej. Miałem też większą odwagę do tego, aby podejść do niego i o coś zapytać. Szkoda mi bardzo, że trenera już z nami nie ma. Wiedziałem, że choruje, Grzegorz Bonin, z którymi do dziś się przyjaźnię, był w kontakcie z trenerem Zdzisławem Kapką, a więc jego innym dawnym współpracownikiem. Wiem, że o trenerze Smudzie krążą różne historie, bo był osobą bardzo specyficzną. Zdarzały mu się gafy w wypowiedziach, ale każdy brał to w formie żartu. Były one pozytywnie odbierane. Moim zdaniem dlatego, że trener był po prostu autentyczny – nikogo nie udawał. Ja osobiście Smudę szanowałem nie tylko jako trenera, ale przede wszystkim jako człowieka. Jestem dumny, że mogłem pod jego wodzą grać w piłkę. Ostatnie miesiące to dla mnie przykry czas, bo w czerwcu odszedł od nas także trener Orest Lenczyk. To był inny ze szkoleniowców z ogromną charyzmą, a wiadomo, że aby przekonać do siebie takich ludzi trzeba na to sowicie zapracować.

  • Tacy trenerzy jak Smuda czy Lenczyk cenili u piłkarzy głównie ich pracowitość?

 – Tak mi wydaje. Z trenerem Lenczykiem też miałem mnóstwo ciekawych sytuacji. Pamiętam, że pewnego razu miałem wesele w rodzinie. Trener mnie puścił, ale o 22 miałem być w hotelu, bo następnego dnia graliśmy mecz. O umówionej godzinie chcąc się zameldować w hotelu pukam do drzwi pokoju trenera Lenczyka. On otwiera mi w charakterystycznej dwuczęściowej piżamie. „Trenerze już jestem”. „Dobra Sasinek idź już do pokoju spać”. Idę korytarzem i nagle słyszę jak znów otwierają się drzwi od pokoju trenera. „Sasinek, a ty nie jesteś głodny? Może chcesz banana bo mam w pokoju?”. Takie sytuacje sprawiają, że człowiek jest „kupiony” autentycznością i szczerością drugiej osoby. Wiadomo, że boisko jest najważniejsze, ale tacy trenerzy jak Smuda i Lenczyk patrzyli też na to, jakim człowiekiem był dany piłkarz.

  • Wciąż jest pan czynnym zawodnikiem. To zapewne zasługa tego, że miał pan dobrych trenerów ze Smudą i Lenczykiem na czele

– Gram jeszcze w Polonii Trzebnica na poziomie klasy okręgowej. Jestem też koordynatorem w szkółce „Kosmos” na Dolnym Śląsku. Prowadzę tam też treningi z młodzieżą. Pamiętam też o Górniku i nawet miałem bilety na mecz barażowy z Motorem Lublin, ale choroba szwagra pokrzyżowała nam plany. Na pewno jeszcze odwiedzę Łęczną, bo mam stamtąd same dobre wspomnienia. Mam kontakt z zawodnikami i kibicami, których przy okazji bardzo pozdrawiam.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Chirurgia nie w Janowie Lubelskim. Na razie przez miesiąc

Chirurgia nie w Janowie Lubelskim. Na razie przez miesiąc

Przez cały maj zamknięty dla pacjentów zostanie oddział chirurgii w janowskim szpitalu. Nie jest znana przyczyna tej decyzji.

Przełom w diagnostyce endometriozy. Szpital w Lublinie testuje innowacyjne rozwiązanie

Przełom w diagnostyce endometriozy. Szpital w Lublinie testuje innowacyjne rozwiązanie

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 4 rozpoczął się nabór pacjentek do przełomowego badania, które może zrewolucjonizować sposób diagnozowania endometriozy. 160 kobiet w wieku 18–45 lat będzie mogło bezpłatnie przetestować innowacyjny test EndoRNA, który — jeśli okaże się skuteczny — może zastąpić bolesną laparoskopię.

Spowodował katastrofę w ruchu drogowym. 19-latek dalej pozostanie w areszcie

Spowodował katastrofę w ruchu drogowym. 19-latek dalej pozostanie w areszcie

Sąd Okręgowy w Lublinie nie miał wątpliwości – Szymon C., 19-latek podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku w Chełmie, pozostanie dalej w areszcie. W wypadku który miał miejsce pod koniec marca zginęli dwaj 18-latkowie przewożeni w bagażniku.

Render nowego stadionu
Aktualizacja

Koniec projektu „nowy stadion żużlowy w Lublinie”

Kavoo Invest  odebrało pismo o odstąpieniu od umowy na zaprojektowanie nowego stadionu żużlowego w Lublinie. Do Ratusza wpłynęło potwierdzenie odbioru tego pisma.

Tak uroczystości wyglądały w ubiegłym roku

Trzy dni świętowania w Lublinie. Wojewoda zaprasza na uroczystości

Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski zaprasza mieszkańców Lublina i regionu do udziału w uroczystościach z okazji 21. rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, Dnia Flagi oraz Narodowego Święta Trzeciego Maja. Sprawdzamy program na nadchodzące dni

Zapomnij o Włoszech czy Hiszpanii: oto dlaczego Chorwacja to najlepszy kierunek w Europie

Zapomnij o Włoszech czy Hiszpanii: oto dlaczego Chorwacja to najlepszy kierunek w Europie

W czasach, gdy turystyczne zwyczaje zmieniają się w zawrotnym tempie, a podróżnicy coraz częściej szukają doświadczeń wykraczających poza klasyczne „pocztówki z wakacji”, Chorwacja wyrasta na prawdziwego lidera.

Nowe autobusy elektryczne będą wozić pasażerów w drugiej połowie maja

Pierwsze elektryki już w bazie MZK. Kiedy pasażerowie wsiądą do cichych solarisów?

Sześć autobusów elektrycznych dotarło już do Białej Podlaskiej. Trwają jeszcze procedury odbiorowe, ale już w drugiej połowie maja z nowego, zeroemisyjnego taboru skorzystają pasażerowie.

Morderca lekarza doprowadzony do prokuratury. Głos w sprawie zabrał lubelski rektor

Morderca lekarza doprowadzony do prokuratury. Głos w sprawie zabrał lubelski rektor

Sprawcą zbrodni na w Oddziale Ortopedii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie okazał się 35-letni funkcjonariusz Służby Więziennej zatrudniony w Katowicach. Dzisiaj został doprowadzony do Prokuratury w Krakowie, gdzie usłyszy zarzuty zabójstwa i usiłowania ataku na pielęgniarkę. – Objawiło się zło w najczystszej postaci – komentuje prof. Wojciech Załuska.

Rozliczamy podatek z Niemiec i Holandii? Praktyczny przewodnik

Rozliczamy podatek z Niemiec i Holandii? Praktyczny przewodnik

Rozliczenie podatku po pracy za granicą to obowiązek, który może przynieść wymierne korzyści finansowe. Wielu Polaków zatrudnionych w Niemczech lub Holandii ma prawo ubiegać się o zwrot nadpłaconego podatku. Choć na pierwszy rzut oka procedury mogą wydawać się skomplikowane, odpowiednia wiedza i przygotowanie pozwalają sprawnie przejść przez cały proces.

Oswoić skoliozę. Lublin gospodarzem ogólnopolskiej konferencji
WIDEO
film

Oswoić skoliozę. Lublin gospodarzem ogólnopolskiej konferencji

17 i 18 maja w Lublinie odbędzie się druga edycja ogólnopolskiej konferencji „Oswoić skoliozę – nie tylko dla rodziców”. To wyjątkowe wydarzenie, które gromadzi rodziców, dzieci i specjalistów z całej Polski, by wspólnie rozmawiać o leczeniu, diagnozie i życiu z deformacjami kręgosłupa. Organizatorem jest Fundacja Pomoc Daje Moc, a współgospodarzem merytorycznym – Uniwersytet Medyczny w Lublinie.

Pijany 27-latek uciekał przed policją. Zatrzymany został pod Lublinem

Pijany 27-latek uciekał przed policją. Zatrzymany został pod Lublinem

Policjanci z lubelskiej drogówki zatrzymali 27-letniego kierowcę audi, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekał przez kilka kilometrów. Mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Jaki styropian do ocieplenia elewacji wybrać?

Jaki styropian do ocieplenia elewacji wybrać?

Dlaczego wybór styropianu ma tak kluczowe znaczenie przy ociepleniu elewacji Twojego domu? Otóż to właśnie rodzaj i parametry płyt wpłyną na komfort termiczny, trwałość instalacji i wysokość rachunków za ogrzewanie. Nieprawidłowo dobrany materiał może prowadzić do powstawania mostków termicznych, pleśni czy pęknięć tynku. Z kolei optymalny styropian zapewni równomierną temperaturę wewnątrz pomieszczeń oraz niską częstotliwość napraw. Przyjrzyjmy się zatem trzem podstawowym rozwiązaniom: klasycznemu styropianowi białemu, nowoczesnemu styropianowi grafitowemu oraz wytrzymałemu styropianowi XPS. Dzięki temu łatwiej dopasujesz materiał do swojego budżetu, warunków lokalnych i oczekiwań co do oszczędności energetycznych.

Parking i magazyn blisko Lotniska Chopina – komfort w jednym miejscu

Parking i magazyn blisko Lotniska Chopina – komfort w jednym miejscu

Planujesz podróż z Lotniska Chopina i zastanawiasz się, gdzie bezpiecznie zostawić auto albo co zrobić z rzeczami, które chwilowo nie zmieszczą się w mieszkaniu lub firmie? W Warszawie znajdziesz dwa rozwiązania tuż obok lotniska – parking EasyParking oraz przestrzeń magazynową Przechowuj.pl. Poznaj miejsce, które oszczędzi Twój czas i nerwy.

Dlaczego nowoczesny system ERP to fundament sukcesu współczesnego przedsiębiorstwa

Dlaczego nowoczesny system ERP to fundament sukcesu współczesnego przedsiębiorstwa

Szybkie, precyzyjne reagowanie na dynamicznie zmieniające się trendy i potrzeby klientów to element, który jest absolutnie niezbędny do tego, aby przedsiębiorstwo mogło dynamicznie się rozwijać oraz zawsze być o krok przed konkurencją. Wśród wyjątkowych rozwiązań technologicznych, dzięki którym przedsiębiorcy mają bardzo duże szanse na osiągnięcie celu, często specjaliści wskazują na wyjątkowe oprogramowanie ERP, czyli Enterprise Resource Planning. Jest to specjalny program, dzięki któremu można zarządzać zasobami firmy w sposób kompleksowy. W poniższym artykule objaśniamy, dlaczego nowoczesny system ERP to fundament sukcesu współczesnego przedsiębiorstwa. Zapraszamy do lektury.

Dzieci pozostawione bez opieki, alkohol w wózku. Policja interweniowała w Janowie Lubelskim

Dzieci pozostawione bez opieki, alkohol w wózku. Policja interweniowała w Janowie Lubelskim

37-letnia Ukrainka miała ponad promil alkoholu. Na czas przyjazdu pogotowia, jej dziećmi zajęła się policjantka

BETCLIC I LIGA
30. KOLEJKA

Wyniki:

Chrobry Głogów - Miedź Legnica 1-1
Odra Opole - Górnik Łęczna 0-0
Pogoń Siedlce - Arka Gdynia 1-1
Warta Poznań - Kotwica Kołobrzeg 0-1
Bruk-Bet Termalica - Wisła Kraków 2-2
Ruch Chorzów - Stal Rzeszów 3-0
Wisła Płock - Znicz Pruszków 3-4
Stal Stalowa Wola - ŁKS Łódź 0-1
GKS Tychy - Polonia Warszawa 1-1

Tabela:

1. Arka 30 65 56-20
2. Bruk-Bet 30 62 60-34
3. Wisła P. 29 54 48-31
4. Miedź 30 53 52-35
5. Wisła K. 30 53 52-29
6. Polonia 30 52 41-31
7. Górnik 30 49 45-31
8. Tychy 30 48 40-29
9. Ruch 30 43 44-40
10. Znicz 29 39 37-37
11. ŁKS 30 38 39-37
12. Stal Rz. 29 35 41-44
13. Chrobry 30 26 30-54
14. Kotwica 30 25 23-47
15. Odra 29 24 23-54
16. Warta 30 21 19-50
17. Stalowa Wola 30 20 24-50
18. Pogoń 30 20 29-50

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!