(fot. Piotr Michalski)
Rundę jesienną na podium zakończyły zespoły rezerw Wisły Puławy oraz Avii Świdnik. Jedynie druga drużyna Stali Kraśnik będzie wiosną walczyć o utrzymanie
Takiego składu czołówki po rundzie jesiennej eksperci z pewnością się nie spodziewali. Wprawdzie Sygnał Lublin był typowany do czołowych miejsc, to fakt, że za jego plecami znajdują się piłkarze rezerw Wisły Grupa Azoty Puławy i Avii Świdnik jest już sporym zaskoczeniem.
Co ważne, wysokie miejsca rezerw nie są wynikiem sprowadzania olbrzymiej liczby zawodników z pierwszej drużyny. W zdecydowanej większości spotkań w „dwójce” grali głównie młodzi zawodnicy, którzy są jeszcze w wieku juniorskim. Najskuteczniejszym graczem Wisły jest Aleksander Pionka. 20-latek zakończył sezon z 9 trafieniami na koncie. Niedaleko za nim, z 6 zdobytymi golami, jest Franciszek Łuczuk, czyli gracz, który ma zaledwie 16 lat. Klasę młodych piłkarzy z Puław niedawno docenił trener lidera „okręgówki” Przemysław Drabik. Jego Sygnał wprawdzie pokonał rezerwy Wisły 3:2, ale zrobił to dopiero po bramce w doliczonym czasie gry. – Jestem pod ich olbrzymim wrażeniem. Nie spodziewałem sie, że będzie nam aż tak trudno. Wisła to świetnie poukładana drużyna – chwali rywali Przemysław Drabik, opiekun Sygnału. Dobry rezultat otwiera pole do spekulacji, co do szans awansu Wisły do IV ligi. – Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ci chłopcy robili stały postęp. Już musimy myśleć o kolejnych rocznikach, a gra w IV lidze byłaby dla nich właściwym bodźcem do rozwoju. Koszt występów nie różniłby się tak mocno od tych ponoszonych w „okręgówce”. Nasza filozofia bowiem się nie zmieni, nadal będziemy stawiać na młodzież. Wzrósłby jedynie koszt dojazdów – przekonywał niedawno Kamil Jezierski, opiekun rezerw Wisły.
Z planów awansu do IV ligi nie rezygnuje się również w Świdniku. Rezerwy miejscowej Avii zajmują obecnie trzecie miejsce, a do drugiej Wisły tracą zaledwie 5 pkt. Mateusz Książek przedstawił jesienią szerszej publiczności kilku młodych piłkarzy. Najskuteczniejszy jest Wiktor Lenard, ale świetną rundę zaliczył także 18-letni Adrian Ziarek, który zdobył 6 bramek. – Po ostatnim spotkaniu tej rundy powiedziałem moim podopiecznym, że wykonali znakomitą robotę. Mecze gra się po to, żeby wygrywać. Jeżeli to myślenie da nam możliwość walki o IV ligę, to będziemy szczęśliwi. Moje zespoły zawsze muszą walczyć o komplet punktów – mówi Mateusz Książek.
Zupełnie inne cele mają natomiast w Kraśniku. Rezerwy Stali są beniaminkiem „okręgówki”. Ich los w wyższej lidze jest o tyle trudniejszy, że po awansie drużyna praktycznie została pozbawiona doświadczonych zawodników. To spowodowało serię porażek i dopiero 14 pozycję na koniec rundy jesiennej. – Uczymy się gry na tym poziomie. Mamy dużo młodzieży i w kilku spotkaniach zapłaciliśmy tzw. frycowe. W naszym zespole grali zawodnicy nawet z rocznika 2008. Przegrywamy z wieloma rywalami fizycznością. Uważam jednak, że „okręgówka” dla tych młodych piłkarzy jest świetnym miejscem do rozwoju. Widać to zresztą po frekwencji na treningach. Będziemy starać się ze wszystkich sił, aby zachować w niej miejsce na kolejny sezon – mówi Dariusz Matysiak, trener rezerw Stali Kraśnik.