(fot. Błękitni Obsza/facebook)
Pogoń 96 Łaszczówka nie zdołała wykorzystać atutu własnego boiska i przegrała z Błękitnymi Obsza aż 0:3 w ostatniej kolejce rozgrywek. Zespół Jerzego Bojko może jednak mieć powody do zadowolenia, bo zaliczył świetną rundę wiosenną. Z kolei Błękitni wciąż wierzą, że to oni znajdą się na koniec sezonu na pierwszym miejscu.
Pogoń to jedna z rewelacji rundy wiosennej, a Błękitni chcieli wygrać w Łaszczówce i przedłużyć swoje szansę na awans do wyższej ligi w przypadku ponownego zweryfikowania ich meczu przeciwko Andorii Mircze. Wówczas na boisku wygrał zespół trenera Piotra Palucha, ale później mecz został zweryfikowany na walkower na niekorzyść Błękitnych. Drużyna z Obszy odwoływała się od tej decyzji do ZOZPN, później do LZPN, a wreszcie sprawa trafiła do PZPN i do tej pory nie została oficjalnie zamknięta.
Goście wyszli na prowadzenie w 25 minucie po tym jak rzut karny na gola zamienił Oleksandr Kuzvoliev. Natomiast w 40 minucie z narożnika pola karnego dobrym strzałem popisał się Mateusz Wojdat i do przerwy Błękitni prowadzili dwiema bramkami.
Po zmianie stron rezultat długo się nie zmieniał. Na kwadrans przed końcem meczu na murawie pojawił się Maciej Żybura. I jak się okazało trener Paluch miał nosa co do zmiany, bo dwie minuty później ten zawodnik ustalił wynik spotkania kończąc składną akcję przyjezdnych.
– Przez większość spotkania to my prowadziliśmy grę, ale Błękitni zagrali bardzo dobrze w obronie i do tego pokazali, że mają w ofensywie dobrych zawodników. Przegraliśmy, ale nie mamy powodów do niezadowolenia. Wiosną poszliśmy mocno do góry zdobywając 28 punktów, co należy uznać za bardzo dobry wynik. Do tego w końcówce meczu zawodnicy podziękowali za grę w naszych barwach Tomaszowi Kłosowi tworząc dla niego szpaler. Naszego zawodnika czekają duże zmiany w życiu, bo przeprowadza się do Krakowa – mówi Jerzy Bojko, trener Pogoni.
– Obawialiśmy się tego spotkania, bo już wcześniej wiedzieliśmy, że w czerwcu możemy mieć problemy kadrowe. Mateusz Wojdat został „odkurzony” na dzisiejszy mecz. Bardzo się cieszę, że zdecydował się nas wesprzeć w tym spotkaniu i do tego strzelił ważną bramkę – mówi Piotr Paluch, trener Błękitnych. – W ostatnich kolejkach nie szło nam najlepiej, bo zremisowaliśmy ze Spartą Łabunie i Włókniarzem Frampol, a do tego doszła pechowa porażka z Olimpią Miączyn. Pogoń to bardzo solidny zespół, który świetnie wiosną punktował. Do tego mieliśmy świadomość o jaką stawkę był ten mecz, bo sprawa awansu do czwartej ligi wciąż jest nierozstrzygnięta. Zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony i zakończyli udany sezon wygraną na trudnym terenie – dodaje szkoleniowiec Błękitnych.
Pogoń 96 Łaszczówka – Błękitni Obsza 0:3 (0:2)
Bramki: Kuzovliev (25-karny), Wojdat (40), Żybura (77).
Pogoń: Bujnowski (46 Beńko) – Jędrzejewski, Żurawski, Raczkiewicz, Bukowski – Podborny, Łaba, Stożek (46 D. Nowosad), Ozkavak – Jeruzal, Kłos (85 Czerwonka).
Błękitni: Pawlik – K. Kaczmarzyk, Kiełbasa, Tadra, P. Mazurek, Kuzovliev (75 Żybura), A. Mazurek, Shukailo (90 Nasz), Wojdat, Farion, D. Kaczmarczyk
Sędziował: Borowiński.
Granica zostaje w okręgówce
Niespodzianka w Majdanie Starym. Tamtejsza Tanew przegrała 2:4 z Granicą Lubycza Królewska i w ostatniej kolejce spadła z trzeciej lokaty. Natomiast goście dzięki wygranej na trudnym terenie zapewnili sobie grę na poziomie klasy okręgowej w przyszłym sezonie
Za faworyta spotkania bezsprzecznie uchodzili gospodarze, który na swoim boisku nie zwykli oddawać punktów. Tymczasem w 34 minucie rzut karny na gola dla gości zamienił Oskar Łazar i do przerwy pachniało sensacją. Po zmianie stron Tanew zdobyła gola za sprawą Bartłomieja Gontarza, ale kolejne minuty należały do przyjezdnych, a konkretnie Kacpra Nastałka, który trafił w 69 minucie, a po kolejnych 10 minutach gry miał już na koncie hattricka. W końcówce do siatki Granicy trafił jeszcze z „wapna” Arkadiusz Kusiak, ale komplet punktów trafił do Granicy Radość gości była tym większa, bo dzięki sobotniej wygranej ekipa z Lubyczy Królewskiej zapewniła sobie utrzymanie w Keeza zamojskiej klasie okręgowej.
Bracia utrzymali Włókniarza
Włókniarz Frampol w ostatniej kolejce rozgrywek wygrał na swoim boisku z Koroną Łaszczów 3:1 i zapewnił sobie pozostanie w „najciekawszej lidze świata”
Gospodarze podeszli do spotkania z Koroną niezwykle zmotywowani i już w 11 minucie wyszli na prowadzenie po strzale Damiana Swatowskiego. Ten sam zawodnik siedem minut później podwyższył na 2:0 i kibice we Frampolu zaczęli wierzyć, że klasa okręgowa pozostanie na kolejny sezon w ich mieście.
Po zmianie stron strzeleckich popisów Damianowi Swatowskiemu pozazdrościł jego brat Rafał i również wpisał się na listę strzelców. Koronę tego dnia było stać jedynie na honorowego gola, którego autorem był Michał Towbin. Kiedy sędzia zagwizdał po raz ostatni miejscowi kibice mogli odetchnąć z ulgą i razem z drużyną fetować utrzymanie na poziomie klasy okręgowej.
Po tym sezonie z ligą żegnają się za to: Tur Turobin, Sparta Łabunie, Roztocze Szczebrzeszyn, Metalowiec Goraj i Victoria Łukowa. Pierwsze trzy z wymienionych zespołów były już wcześniej pogodzone ze spadkiem, ale ekipy z Goraja i Łukowej do samego końca mogły się uratować. Niestety, porażki w ostatniej kolejce rozgrywek przypieczętowały ich spadek. Wciąż nie jest natomiast w stu procentach pewne, kto wywalczy awans do Hummel IV Ligi: Omega Stary Zamość, czy Błękitni Obsza (chodzi o sprawę walkowera na niekorzyść Błękitnych w meczu 17. kolejki, który odbył się 26 marca).
Awans z klasy A na poziom „okręgówki” wywalczyły: Unia Hrubieszów, Orkan Bełżec i Graf Chodywańce. Natomiast z czwartej ligi spadek zanotowały zespoły Igrosu Krasnobród, Hetmana Zamość i Huczwy Tyszowce. A to oznacza, że w przyszłym sezonie Keeza zamojska klasa okręgowa będzie pełna znanych „firm” z lokalnego podwórka. (bs)
KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA
Łada 1945 Biłgoraj – Omega Stary Zamość 4:1 (Goncharevich 21-karny, 59-karny, Skubisz 57 Kołodziej 89 – Bubeła 24) * Tanew Majdan Stary – Granica Lubycza Królewska 2:4 (Gontarz 56, A. Kusiak 88-karny – Łazar 35-karny, Nastałek 69, 77, 79) *Andoria Mircze – Roztocze Szczebrzeszyn 1:1 (Sitarz 61 – Dycha 33) * Olimpiakos Tarnogród – Victoria Łukowa 2:1 (Karpik 54, Grabowski 90 – Ostrowski 9) * Pogoń 96 Łaszczówka – Błękitni Obsza 0:3 (Kuzovliev 10-karny, Wojdat 44, Żybura 80) * Olimpia Miączyn – Metalowiec Goraj 4:2 (Janicki 40, Gałka 45, Łyp 50, 81 – Decyk 63, Czajka 86) * Włókniarz Frampol – Korona Łaszczów 3:1 (D. Swatowski 11, 18, R. Swatowski 57 – Towbin 68) * Sparta Łabunie – Tur Turobin 3:0 (walkower).