Walcząca o utrzymanie Granica Lubycza Królewska na kilkanaście godzin przed kolejnym meczem ligowym straciła do odwołania swojego najlepszego zawodnika – Grzegorza Bonina
O co dokładnie chodzi? W miniony weekend Granica rywalizowała na swoim stadionie z Omegą Stary Zamość. Mecz był bardzo zacięty i zakończył się porażką miejscowych 1:2. Dodatkowo sędzia pokazał w tym spotkaniu aż 14 żółtych i dwie czerwone kartki. Jedną z nich w samej końcówce spotkania za dwa mecze otrzymał były piłkarz Górnika Łęczna czy choćby Motoru Lublin. – Sędzia po meczu wpisał do protokołu, że Bonin obraził go słownie, choć naszym zdaniem taka sytuacja nie miała miejsca – zapewnia Jarosław Talabski, prezes Granicy. . – W piątek o godzinie 17.20 otrzymaliśmy maila z Wydziału Dyscypliny Zamojskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. A w nim informację o tym, że Bonin został zawieszony za słowną obrazę sędziego w meczu poprzedniej kolejki przeciwko Omedze Stary Zamość i w najbliższy czwartek ma stawić się na posiedzeniu Wydziału Dyscypliny – kontynuuje prezes Granicy
W sobotę, walcząca o utrzymanie ekipa z Lubyczy Królewskiej ma zagrać na wyjeździe z Igrosem Krasnobród (mecz zaplanowano na godzinę 15). – Na 10 godzin przed meczem straciliśmy czołowego zawodnika. Oczywiście po odczytaniu maila natychmiast próbowałem się skontaktować z Wydziałem Dyscypliny, niestety bez żadnych efektów. Martwi mnie nie tylko fakt, że Bonina zabraknie w starciu z Igrosem. Za tydzień gramy z Hetmanem Zamość i obawiam się, że w tym meczu też nie będzie mógł wystąpić. Dla mnie cała ta cała sytuacja to istny kabaret – mówi wzburzony Talabski.
Granica z dorobkiem 15 punktów zajmuje obecnie 14 miejce w zamojskiej klasie okręgowej. Wiosną odniosła trzy zwycięstwa z rzędu i jedną porażkę.