(fot. GRZEGORZ SIEROCKI/KS AZOTY PUŁAWY)
Plotek było co nie miara, ale ostatecznie w Azotach nie dojdzie do wielkich zmian. Bartosz Jurecki pozostanie pierwszym trenerem ekipy z Puław. Do pomocy dostanie jednak Zbigniewa Markuszewskiego, który do tej pory pracował z drugą drużyną. Jeżeli chodzi o wzmocnienia, to tych najpierw szkoleniowcy mają szukać w rezerwach
Prezes Jerzy Witaszek długo nie chciał komentować spekulacji, które pojawiały się w prasie. W środę późnym wieczorem Azoty wydały w końcu oświadczenie na temat aktualnej sytuacji w klubie. Przypomnijmy, że „Przegląd Sportowy” informował, że nowym trenerem miałby zostać Patryk Rombel. W kuluarach mówiło się również, że Jurecki może zostać w klubie, ale raczej w roli drugiego szkoleniowcy. Plotki się ostatecznie nie potwierdziły.
– Nie ma mowy o zwolnieniu z funkcji pierwszego trenera Bartosza Jureckiego. Zarząd powierzył swojemu byłemu zawodnikowi prowadzenie pierwszego zespołu i ma pełne zaufanie do pracy trenera. Przegranie dwóch ligowych meczów w końcówce ubiegłego roku nie jest podstawą do pozbawienia Bartosza Jureckiego stanowiska. Jednocześnie pamiętać należy, że trener osiągnął już jeden z założonych celów, jakim był awans do fazy grupowej Pucharu EHF – czytamy w komunikacie zamieszczonym na klubowym portalu Azotów.
Do pracy z pierwszą drużyną „przesunięty” został za to Zbigniew Markuszewski, który do tej pory prowadził rezerwy. – Ma on wspierać Bartosza Jureckiego swoim doświadczeniem, co w konsekwencji prowadzić będzie do podniesienia poziomu sportowego drużyny – informuje klub z Puław. Chwilowo Markuszewski będzie musiał łączyć obie funkcje. Dopiero od lutego jego obowiązki w rezerwach przejmą: dotychczasowy asystent Piotr Pezda i Karol Goś. Warto jeszcze dodać, że kierownikiem zespołu nadal będzie Artur Witkowski, a za organizację i szkolenie grup młodzieżowych ciągle będzie odpowiadał Piotr Dropek.
Działacze ucięli także spekulacje na temat kadry drużyny. – Jest zdecydowanie za wcześnie, aby informować o zmianach kadrowych w pierwszym zespole. Z zawodnikami, którym kończą się po tym sezonie kontrakty, zarząd klubu będzie prowadził rozmowy, których wyniki zostaną podane do publicznej wiadomości dopiero po ostatecznych ustaleniach – czytamy na klubowym portalu Azotów.
Planem na najbliższą przyszłość ma być także odmłodzenie kadry zespołu. A proces ten ma się odbywać w pierwszej kolejności poprzez dokooptowanie do drużyny piłkarzy z rezerw. – Wychowankowie Azotów Puławy, grający na co dzień w II lidze udowodnili, że są gotowi do walki na wyższym poziomie, co udowodnili meczami z czołowymi zespołami I ligi rozegranymi w ramach Pucharu Polski – wyjaśniają działacze klubu z Puław.
Przypomnijmy, że po pierwszej rundzie Piotr Masłowski i spółka mają na koncie 27 punktów i zajmują czwarte miejsce w PGNiG Superlidze. Wygrali dziewięć z 15 meczów. Powalczyć o lepszą lokatę nie będzie łatwo. Drugi Górnik Zabrze ma w tym momencie aż 11 „oczek” więcej, a trzecia Orlen Wisła Płock jest lepsza o osiem punktów.