Blisko dwa lata trwał projekt „Start do kobiecego biznesu”. Skończył się, ale tylko teoretycznie. Jego efekty nie tylko trwają, ale i prężnie się rozwijają
– Głównym celem projektu było zwiększenie liczby nowych i trwałych miejsc pracy w województwie lubelskim – opowiada Anna Selwa z firmy Edotur sp. z o.o. realizującej program. – Udało się to dzięki zaangażowaniu 50 wspaniałych kobiet. O wyborze takiej a nie innej grupy docelowej projektu zadecydowała sytuacja kobiet na rynku pracy. To one stanowią największą grupę długotrwale bezrobotnych w województwie lubelskim. Stanowią też największą grupę osób bez doświadczenia zawodowego. W wyjątkowo trudnej sytuacji zawodowej znajdują się kobiety wchodzące i powracające na rynek pracy po przerwie związanej z urodzeniem i wychowywaniem dzieci.
Do programu zaproszono panie powyżej 30 roku życia pozostające bez pracy, ale zamierzające założyć własne przedsiębiorstwo. Ponad 28 proc. kobiet, w momencie przystąpienia do projektu miało nie więcej niż 35 lat. Blisko 41 proc. znajdowało się w przedziale wiekowym 36-45 lat, a blisko 17 proc. uczestniczek projektu stanowiły panie powyżej 56 roku życia. Ponad połowa pań zamieszkiwała Lublin.
Od mebli po salon
Żeby panie odważyły się nie tylko wejść na rynek pracy, ale i założyć własne firmy skorzystały ze wsparcia doradczo-szkoleniowego, a 40 spośród nich otrzymało też dotację na uruchomienie własnej firmy i mogły liczyć na wsparcie pomostowe 1000 zł miesięcznie wypłacane przez pierwszy rok prowadzenia działalności.
– Wśród zakładanych przez Panie działalności w naszym projekcie znalazły się m.in.: kancelarie adwokackie, usługi kosmetyczno-fryzjerskie, usługi sprzątające, pielęgnacja terenów zielonych, agroturystyka, wypożyczalnia narzędzi, studio muzyczne, działalność konsultingowa, biura rachunkowe, agencja artystyczna, usługi solarskie, projektowanie mebli, szkoła językowa, salon sukien ślubnych, usługi dietetyczne – wylicza Selwa. – Efektem dodatkowym projektu było zatrudnienie kolejnych 8 osób w nowoutworzonych firmach.
Zadowolona jest Agnieszka Zinkowska, która dzięki „Startowi do kobiecego biznesu” założyła salon sukien ślubnych. – Dałam się namówić mężowi, który znalazł informacje o tym projekcie – opowiada. – Dofinansowanie pomogło mi kupić wyposażenie salonu, czyli meble, lustra, manekiny oraz wyposażenie pracowni krawieckiej. Firma od razu była strzałem w dziesiątkę. O ogromnym zainteresowaniu najlepiej świadczy to, że niedawno otworzyłam drugi salon. Firma prężnie się rozwija, a ja mogę się tylko cieszyć.