Anze Lanisek wygrał pierwszy konkurs w 2024 w Garmisch-Partenkirchen będącym jednocześnie drugimi zawodami 72. Turnieju Czterech Skoczni. Słoweniec wyprzedził Ryoyu Kobayashiego z Japonii i Andreasa Wellingera z Niemiec. Najlepszym z Polaków tym razem okazał się Aleksander Zniszczoł
Niemcy czekają na wygraną swojego rodaka w Turnieju Czterech Skoczni od ponad 20. lat. Przed poniedziałkowym konkursem liderem zmagań był Andreas Wellinger, ale po pierwszej serii Niemiec zajmował czwarte miejsce (138 m). Na trzecim miejscu plasował się Anze Lanisek (136 m), drugi był Jan Hoerl (140 m), a wyprzedzał go o 0,1 punkty Ryoyu Kobayashi (137 m).
Do drugiej serii awans wywalczyło trzech Biało-Czerwonych. 23. miejsce na półmetku zajmował Piotr Żyła (126 m), który zakwalifikował się do finału jako „szczęśliwy przegrany” w swoim pojedynku KO. A choć swoje potyczki wygrali zarówno Aleksander Zniszczoł (128 m) i Kamil Stoch (130 m) to zajmowali odpowiednio 26. i 27. miejsce. Na pierwszej serii zmagania zakończył Dawid Kubacki. Skok na 128 metr dał mu 33. lokatę.
W drugiej serii świetny skok oddał Żyła, ale zaliczył fatalne lądowanie. Polak poleciał na 137.5 metra, ale potem mocno nim „zachwiało” i był blisko upadku. To niestety przełożyło się na niższe noty od sędziów i finalnie 22. miejsce. Nieźle spisał się też Stoch (133 m), ale ostatecznie był dopiero 25. Cztery lokaty wyżej konkurs zakończył Zniszczoł skacząc w swojej drugiej próbie 133 m. – Cieszę się, że tak udanie zacząłem 2024 rok – powiedział w rozmowie z Eurosportem Zniszczoł. – Już w serii próbnej oddałem dobry skok, a w konkursie było podobnie. Pasuje mi nowy kombinezon i widać to po prędkościach na progu. Materiał jest dość twardy i nie każdemu pasuje, ale ja jestem z niego zadowolony i do Innsbrucka jadę z uśmiechem na twarzy – dodał Polak.
Do zmian doszło także w czołówce. Najpierw świetną próbę zaliczył Wellinger skacząc 137.5 m. Tuż po nim pół metra bliżej skoczył Lanisek i wyprzedził Niemca. O dużym pechu w serii finałowej może mówić Hoerl. Austriak długo czekał na zielone światło, a gdy je otrzymał miał bardzo trudne warunki. W efekcie zepsuł skok i spadł na piąte miejsce. Dwa razy na belce siadał za to Kobayashi, a skok na 135.5 dał mu finalnie drugie miejsce.
Po dwóch konkursach 72. TCS liderem cyklu pozostaje Wellinger. Tuż za nim jest Kobayashi, który traci do lidera ledwie 1,8 punktu. Do zakończania turnieju pozostały jeszcze dwa konkursy – w Innsbrucku i Bischofshofen.
TURNIEJ CZTERECH SKOCZNI – KONKURS W GARMISCH-PARTENKIRCHE
1 .Anze Lanisek (136 m, 137 m) 295.8 pkt * 2. Ryoyu Kobayashi (137 m, 135.5 m) 292.6 pkt * 3. Andreas Wellinger (138 m, 137.5 m) 291.4 pkt * 4. Manuel Fettner (136 m, 138 m) 288.7 pkt * 5. Jan Hoerl (140 m, 128.5 m) 281.4 pkt * 6. Stefan Kraft (133.5 m, 132 m) 276.6 pkt * 7. Marius Lindvik (133.5 m, 133 m) 275.5 pkt * 8. Michael Hayboeck (136 m, 141 m) 273.6 pkt * 9. Peter Prevc (127.5 m, 133.5 m) 272.6 pkt * 10. Pius Paschke (135.5 m, 135.5 m) 272 pkt *** 21. Aleksander Zniszczoł (128 m, 133 m) 255.4 pkt *** 22. Piotr Żyła (126 m, 137.5 m) 254.3 pkt * 25. Kamil Stoch (130 m, 133 m) 250.3 pkt *** 33. Dawid Kubacki (128 m) 118.5 pkt.
KLASYFIKACJA 72. TURNIEJU CZTERECH SKOCZNI PO DWÓCH KONKURSACH
1.Andreas Wellinger 600.7 pkt * 2. Ryoyu Kobayashi 598.9 pkt * 3. Stefan Kraft 575.5 pkt * 4. Manuel Fettner 568.1 pkt * 5. Jan Hoerl 566.5 pkt *** 20. Kamil Stoch 518.2 pkt *** 23. Piotr Żyła 500.8 pkt *** 28. Aleksander Zniszczoł 370.3 pkt *** 29. Dawid Kubacki 366.3 pkt.