Górnik Łęczna wygrał pierwszy mecz wiosną 2022 roku i kolejny raz opuścił strefę spadkową. Łęcznianie okazali się lepsi na swoim stadionie od Stali Mielec. Po ostatnim gwizdku drużyna zadedykowała to zwycięstwo dwóm Ukraińcom, którzy przeżywają obecnie ciężkie chwile w związku z agresją Rosji na ich kraj
Adam Majewski, trener Stali
– Gratuluję Górnikowi wygranej. Niestety piłka nożna ma to do siebie, że nie zawsze wygrywa zespół lepszy. A moim zdaniem to Stal była drużyną, która prezentowała się lepiej, szczególnie przez pierwsze 20 minut. Nie mogę powiedzieć, że zagraliśmy doskonale, bo wówczas powinniśmy prowadzić dwoma lub trzema bramkami. Niestety nie wykorzystaliśmy swoich szans. Straciliśmy dwie przypadkowe bramki, które ustawiły mecz. Górnik po ich zdobyciu wycofał się i skupił się na grze z kontry. My też mieliśmy mniej okazji i mimo optycznej przewagi brakowało uderzeń na bramkę. Szkoda tej porażki, ale jeżeli w kolejnych meczach będziemy grać tak jak przez pierwsze 20 minut w Łęcznej i poprawimy skuteczność, to możemy wygrać z każdym.
Kamil Kiereś, trener Górnika
– Zanim przejdę do oceny spotkania chcę powiedzieć, że w naszej drużynie jest Siergiej Krykun i Victor Adamczuk, a wszyscy wiemy co dzieje się na Ukrainie. Są w trudnej sytuacji i jako drużyna chcemy im zadedykować to zwycięstwo.
Wygraliśmy 2:0 i bardzo się cieszymy z tego rezultatu. Każde kolejne spotkanie ma dla nas duży ciężar gatunkowy. Początek meczu był dla nas nieudany. Stal zaskoczyła nas ustawieniem i dopiero gdy udało się nam to skorygować zaczęliśmy grać lepiej w ataku. Zdobyliśmy bramkę po rzucie rożnym nad którego rozegraniem pracowaliśmy przed meczem. Janusz Gol zdobył bramkę z przewrotki i moim zdaniem to był kluczowy moment tego spotkania. Prowadząc 1:0 drużyna się nie wycofała tylko pokazała wszechstronność. W konsekwencji tego zdobyliśmy drugiego gola, który dał nam sporo komfortu. Po przerwie musieliśmy być czujni i w drugiej połowie graliśmy w ustawieniu 5-4-1 skupiając się bardziej na defensywie. Wydaje mi się, że kontrolowaliśmy mecz i wyprowadzaliśmy groźne kontry. W końcówce oddaliliśmy grę od naszego pola karnego. Rywale starali się zagrozić nam po rzutach rożnych, jednak bezskutecznie. Zdobyte przeciwko Stali trzy punkty budują nasze morale przed pucharowym meczem z Legią Warszawa.